Płatności zbliżeniowe to już ponad 80 proc. wszystkich transakcji zbliżeniowych. NBP zgodził się na podniesienie limitu i już w 2019 r. bez podawania kodu PIN zapłacimy za zakupy warte 100 zł. - To wynika z czystej praktyki.
- Ludzie przyzwyczaili się do płatności zbliżeniowych, a jednocześnie wzrosła ich wartość. Jeśli popatrzymy na statystyki i to, jaki był udział transakcji z PIN-em wobec tych bez niego, to przywracamy stan z czasu wprowadzenia tej funkcji. W międzyczasie bowiem na tyle wzrosła ich wartość, że musimy podawać PIN - wyjaśnia decyzję o podniesieniu limitu Aleksander Naganowski z Mastercard Polska. Jak dodaje, kwota 100 zł uplasuje nas w okolicach średniej unijnej. - Dotychczas ten limit był relatywnie niski - tłumaczy i dodaje, że nowe zasady zaczną obowiązywać od 2019 r.
Zobacz także: Jeden z najbogatszych Polaków chce stworzyć "jednorożca". W rok jego fundusz wydał ponad 20 mln zł
Firmy wydające i obsługujące karty powoli zmieniają kierunek swojego rozwoju - z opierania biznesu o rosnącą liczbę kart przesuwają się w kierunku liczby i wartości transakcji elektronicznych. W portfelach Polaków jest bowiem 39 mln kart. Coraz powszechniejsze stają się płatności mobilne - wykonywane np. z użyciem smartfonów.
- Biometria i płatności mobilne bardzo dobrze przyjęły się w Polsce. Kolejne urządzenia zyskują nowe funkcjonalności. Kolejnym krokiem będą urządzenia przy lub na sobie - zegarki i pierścionki - zapewnia przedstawiciel Mastercard. Wyjaśnia, że w większości, dzięki biometrii nie wymagają one pamiętania kodu PIN.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl