Od początku sesji azjatyckiej ma miejsce umiarkowana poprawa nastrojów po wczorajszej głębokiej przecenie na Wall Street i wykreśleniu nowych tegorocznych minimów na rynku ropy naftowej. Amerykańskie indeksy straciły w dniu wczorajszym kolejne 2%, co sprowadziło notowania kontraktu terminowego na S&P 500 na 2630 pkt., skąd dziś następuje 20 punktowe odbicie. O ile podczas poniedziałkowej sesji wyprzedaż akcji napędzana była odwrotem od spółek z sektora technologicznego, to w dniu wczorajszym Nasdaq radził sobie już relatywnie dobrze, a odwrót od ryzykownych aktywów wydawał się motywowany pogorszeniem nastrojów przed rozmowami Trumpa z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem. Na uwagę zasługują również notowania ropy naftowej, która poddała się słabszym nastrojom i przeceniona została aż o 7%, mimo komentarzy wskazujących na wznowienie obostrzeń produkcyjnych od początku 2019 na szczycie OPEC zaplanowanym 6 grudnia. Obserwowana od początku października wyprzedaż obok odłożenia w czasie przez amerykańską
administrację ceł na Iran o kolejne 6 miesięcy motywowana była dużym wzrostem stanów magazynowych ropy w USA. Wczorajszy raport API wskazał na pierwszy od 9 tygodni spadek zapasów ropy o 1.5 mln baryłek, co jeśli znajdzie potwierdzenie w dzisiejszych oficjalnych danych Departamentu Energii będzie oddziaływać w kierunku odbicia notowań.
Wydarzeniem dzisiejszego dnia może być prezentacja oceny Komisji Europejskiej nt. planów budżetowych 19 krajów strefy euro, gdzie oczywiście najważniejsze będą komentarze dotyczące włoskich planów ekspansji fiskalnej. Ostanie tygodnie nie przyniosły zmiany podejścia rządu w Rzymie, co wspiera scenariusz uruchomienia procedury nadmiernego deficytu. Dodatkowo rośnie spór wewnątrz włoskiej koalicji. Jak wynika z doniesień prasowych Salvini z Ligii Północnej jest skłonny do przemyślenia założeń budżetowych, podczas gdy Di Maio pozostaje wierny pierwotnym ideom. Rentowności włoskich obligacji stopniowo wchodzą na wyższe poziomy i różnica oprocentowania w porównaniu do niemieckich sięga 326 punktów bazowych. Uruchomienie procedury nadmiernego deficytu będzie przemawiać za dalszym wzrostem oprocentowania, co może zagrażać nie tylko stabilności finansów publicznych ale i funkcjonowaniu mniejszych regionalnych banków, co będzie negatywnym sygnałem dla notowań wspólnej waluty. Na rynku walutowym ponownie przeceniany
jest dolar, a kurs EURUSD wraca w okolice 1.14. Słabszy wobec amerykańskiej waluty jest jedynie japoński jen, a notowania USDJPY odbijają w kierunku 113, co jest wynikiem odreagowywania wczorajszego wzrostu awersji do ryzyka. Kalendarium makroekonomiczne przed jutrzejszym Świętem Dziękczynienia nie jest bogate, a sytuacja na rynku akcyjnym powinna się stabilizować. Poznamy tylko dane dotyczące zamówień oraz cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.