W trakcie środowej sesji zabrakło siły amerykańskim inwestorom do dynamicznego pokonania ostatnich maksimów na S&P 500, co jednak nie oznacza, że nie wydarzy się to w najbliższych dniach. Zapędy byczo nastawionych inwestorów wciąż ogranicza niepewność związana z gospodarczymi skutkami prowadzonej wojny handlowej, a rosnące powyżej 3% rentowności amerykańskich dziesięciolatek również nie sprzyjają mocniejszym wzrostom. Wydaje się, że bez kolejnego pozytywnego impulsu trudno będzie Wall Street wyjść na wyższe poziomy i przynajmniej do końca tygodnia notowania S&P 500 mogą poruszać się w okolicy historycznych maksimów. W sytuacji gdy inwestorzy na Wall Street dostali małej zadyszki, nadrobić dystans do nich mają szanse europejskie indeksy. Niemiecki Dax powoli podąża w kierunku 12500 pkt. czemu, oprócz uspokojenia sytuacji na froncie wojny handlowej, sprzyja stabilizacja eurodolara w okolicy dwumiesięcznych maksimów na 1.17.
Na rynku walutowym o poranku wyrównują się notowania dolara nowozelandzkiego, który dynamicznie zyskuje po publikacji lepszych od oczekiwań danych o PKB za II kw., a notowania NZDUSD wychodzą powyżej 0.66. Wzrost gospodarczy wyniósł 2.8% r/r wobec 2.6% r/r w pierwszych trzech miesiącach roku i oczekiwanego przez rynek spowolnienia do 2.5% r/r. Dane te zwieszają szanse, że w drugiej połowie roku uda się wyjść powyżej 3%, co zniweluje ryzyko cięcia stóp przez Bank Rezerwy Nowej Zelandii, gdyby wzrost gospodarczy utrzymywał poniżej potencjału. Po wczorajszych wahaniach na rynku brytyjskiej waluty notowania GBPUSD próbują powrotu w okolice 1.32 mimo, że premier May na podsumowanie wczorajszych rozmów na szczycie UE w Salzburgu zwróciła uwagę na wciąż odległe porozumienie. W ostatnich dniach wojna handlowa przestała już sprzyjać amerykańskiej walucie, która znalazła się tym razem pod presją ze względu na doniesienia o marnych szansach na porozumienie z Kanadą przed końcem tygodnia, co bardziej ciąży USD niż
dolarowi kanadyjskiemu, a para USDCAD schodzi w kierunku sierpniowych minimów na 1.29. Na dzisiejszym posiedzeniu SNB oczywiście utrzymał stopy procentowe i gołębie nastawienie oraz podkreślił gotowość do interwencji na rynku walutowym, jeśli CHF będzie się dalej umacniał. Nie powodowało to jednak większej przeceny franka, a para EURCHF pozostaje w okolicach 1.31. Przed południem jeszcze decyzję ws. wysokości stóp procentowych podejmował będzie Norges Bank i z tym przypadku rynek zgodnie spodziewa się 25-punktowej podwyżki. Reakcja korony zależeć będzie jednak od komunikatu i oczekiwań na kolejną.
Notowania ropy naftowej w przypadku odmiany WTI dobiły w dniu wczorajszym do 71 USD za baryłkę, co jest najwyższym poziomem od początku lipca. Sprzyjał temu dobry sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów i dane amerykańskiego Departamentu Energii, które wskazały na spadek stanów magazynowych ropy w ubiegłym tygodniu.