Kurs EURTRY po dojściu na początku sierpnia do górnego ograniczenia kanału spadkowego, w którym poruszał się od początku bieżącego roku, znalazł się w wąskim paśmie wahań ograniczonych od dołu przez 200-sesyjną średnią kroczącą. Sytuacji nie zmieniło dalsze pogorszenie sentymentu wobec EURUSD, który osiągnął wczoraj niemalże roczne minima. Trudności w wybiciu się z trendu spadkowego, potwierdzają raczej słabość wspólnej europejskiej waluty niż siłę tureckiej liry. Turecka gospodarka zmaga się bowiem z relatywnie niską dynamiką wzrostu PKB oraz wysoką inflacją, co potwierdził wzrost odczytu za lipiec do poziomu 9.32%.
W tym kontekście inwestorzy ze szczególną uwagą będą śledzić zaplanowane na przyszłą środę posiedzenie Banku Turcji ws. stóp procentowych. Choć na ostatnim posiedzeniu rozpoczęty w maju cykl cięcia stóp był kontynuowany i bank centralny obniżył główną stopę procentową o 50 pb do poziomu 8.25%, to kolejna obniżka stoi pod znakiem zapytania właśnie ze względu na wzrost presji cenowej. Utrzymanie stóp procentowych bez zmian lub zaostrzenie tonu wydanego komunikatu przyczyniłoby się do umocnienia liry tureckiej.
Przy słabym sentymencie wobec euro, umocnienie liry, zaowocowałoby powrotem kursu EURTRY do wnętrza kanału spadkowego, w którym kurs poruszał się od początku roku. Pierwsze wsparcie stanowić będzie dopiero poziom dołków z połowy czerwca i końca lipca, tj. 2.811. Z kolei wybicie z wspomnianego kanału spadkowego powinno zaprowadzić kurs w okolice 2.9877, czyli do poziomu 38.2 proc. zniesienia Fibo fali spadkowej trwającej w I połowie tego roku. Poziom ten jest bliski szczytów z drugiej połowy kwietnia. Rozstrzygnięcie powinno przynieść zaplanowane na przyszły tydzień posiedzenie Banku Centralnego Turcji.