Brak tematu wojen walutowych i odniesień do prób wpływania na konkurencyjność międzynarodową za pośrednictwem kursu walutowego podczas spotkania Trumpa i Abe przekłada się na osłabienie notowań jena. Część uczestników rynku obawiała się bowiem takiego scenariusza po tym, jak podobne oskarżenia popłynęły pod adresem Chin czy Rosji. Powrót notowań USDJPY powyżej 107 napędzany jest także świetnym sentymentem wobec bardziej ryzykownych aktywów. Amerykańska giełda zakończyła wczorajszą sesję 1% wzrostami, a S&P 500 wrócił powyżej 2700 pkt., podczas gdy kontrakty terminowe pną się dalej na północ i w dniu dzisiejszym. Nastroje rynkowe oprócz zachęcającego otwarcia sezonu wyników amerykańskich spółek za I kw. poprawiają także doniesienia o pozytywnym przebiegu rozmów dotyczących planowanego spotkania amerykańskiego prezydenta z Kim Dzong Unem i szans na załagodzenie konfliktu z Koreą Północną. Jak wynika z informacji Washington Post, miało już dojść do tajnego spotkania szefa CIA Pompeo z północnokoreańskim
przywódcą. Dodatkowo Bank Ludowy Chin zdecydował się na obniżenie stopy rezerw obowiązkowych po tym jak dane o hamującej produkcji przemysłowej za marzec wskazały na spadkowe momentum w gospodarce. W przypadku chińskich władz monetarnych jest to często używanie narzędzie, które poprzez zwiększenie ilości pieniądza w gospodarce stymuluje koniunkturę.
Na rynku walutowym oprócz słabości bezpiecznych przystani tracą waluty Antypodów oraz dolar kanadyjski. Zmienność jednak nie należy do największych. Eurodolar pozostaje w zarysowanym od początku tygodnia przedziale wahań pomiędzy 1.23 a 1.24, podczas gdy kurs GBPUSD kształtuje się blisko wczorajszych minimów na 1.43. Przed południem opublikowane zostaną dane o inflacji w Wielkiej Brytanii, które tylko w przypadku zdecydowanie pozytywnego zaskoczenia mają szanse wyprowadzić notowania funta szterlinga ponownie na historyczne maksima. Opublikowane w dniu wczorajszym dobre dane z rynku pracy już nie były w stanie wydźwignąć brytyjskiej waluty na nowe maksima. Rynek już praktycznie wycenia majową podwyżkę stóp procentowych, a na tapecie znajdują się teraz kłopoty May po nieuzgodnionym wcześniej z Parlamentem ataku na Syrię i głosowanie ustawy związanej z Brexitem. Po południu w centrum uwagi rynków znajduje się posiedzenie Banku Kanady, które zakończy się konferencją prasową. Rynek tylko w 20% wycenia możliwość
podwyżki kosztu pieniądza na tym posiedzeniu, ale już na kolejnym w maju na blisko 50%. Odniesienie się w optymistycznym tonie do procesów zachodzących w gospodarce oraz negocjacji traktatu NAFTA może zwiększyć oczekiwania na kolejne podwyżki, co mogłoby prowadzić notowania USDCAD w kierunku tegorocznych minimów na 1.2250. Świetny sentyment rynkowy oraz wczorajszy raport API, który wskazał na spadek zapasów ropy w USA o milion baryłek sprzyja powrotowi WTI powyżej 67 USD za baryłkę. Oficjalne dane Departamentu Energii USA będą publikowane dziś o 16:30.
