Zarówno ceny w Paryżu jak i ceny w Chicago są na najwyższym poziomie od początku sierpnia. Cena za buszel pszenicy wynosi obecnie w USA około 552 centy. Bez wątpienie głównym powodem tak gwałtownego wzrostu cen jest ryzyko uszkodzenia roślin pszenicy przez ostatnie mrozy oraz opady śniegu, które pojawiły się już w ośmiu stanach. Dodatkowo zbiory w Australii mogą się okazać mniejsze niż ostatnie przewidywania w wyniku licznych burz w poprzednim miesiącu. Takie warunki pogodowe w USA i Australii mogę w krótkim terminie nieco zmienić negatywny sentyment dla cen pszenicy. Jednak w nieco dłuższym terminie możliwy będzie powrót do spadków ponieważ umacniający się dolar nie dość, że już wpłynął na gorszy wynik eksportu to będzie on tworzyć dalszą presję na jego osłabienie, zwłaszcza gdy obecny sezon przyniósł bardzo dobre zbiory pszenicy.
Wzrosty z ubiegłego tygodnia wyznaczyły szczyt na poziomie 564.0 i dotarły tym samym do silnego oporu w rejonie 556.0/578.0 tworzony przez szczyty z końca sierpnia. Dodatkowym oporem w tych okolicach jest bliskość 38.2% zniesienia Fibo spadkowej fali z maja. W przypadku rozwiania obaw o uszkodzenie roślin w wyniku ataku zimy w USA, obecne wzrosty mogą bardzo szybko zostać skorygowane, a kurs może powrócić w okolice 510 centów za buszel. Za ewentualnymi spadkami może przemawiać negatywnie nastawiony wskaźnik RSI, który praktycznie odbił się od poziomu 70.
