7% zamknął się przy poziomie 2090.54 i jeżeli poprawa sentymentu na światowych rynkach będzie kontynuowana to test zeszłorocznych szczytów wydaje się być prawdopodobny. Poprawa perspektyw dla światowej gospodarki, zgoda Eurogrupy na wypłatę kolejnej transzy pomocowej dla Grecji oraz wczorajszy lepszy od oczekiwań odczyt indeksu IFO, sprawiają, że niemiecki DAX, po obronie wsparcia na 9766, nie zwalnia tempa i konsekwentnie zmierza w kierunku istotnej strefy oporu zlokalizowanej przy poziomie 10520. Niemiecki indeks o poranku zyskuje najwyraźniej spośród najważniejszych europejskich parkietów poruszając się około 0.6% powyżej wczorajszego zamknięcia.
Dobre nastroje na rynkach akcyjnych są w dużej mierze determinowane przez zachowanie cen ropy. Ceny kontraktu na Brent i WTI wyznaczają podczas dzisiejszej sesji nowe tegoroczne szczyty rosnąc do odpowiednio: 50.60$ i 49.90$ za baryłkę. Są to poziomy nieoglądane na tym rynku od blisko 6 miesięcy. Duży wpływ na taki stan rzeczy mają globalne zaburzenia podaży tego surowca, które przełożyły się na kolejny spadek zapasów w USA. Opublikowany wczoraj raport DOE wskazał, że w zeszłym tygodniu zapasy spadły o 4.23 milionów baryłek (oczekiwano spadku o 2 miliony), a produkcja już 11 tydzień okazała się niższa i osiągnęła najniższy poziom od września 2014 (8.77 milionów baryłek dziennie). W kontekście danych o zapasach i ostatniego zachowania cen ropy warto mieć na uwadze, że są one wypadkową sytuacji globalnej, która może ulec zmianie. Ataki rebeliantów w Nigerii sprawiły, że produkcja w tym kraju spadła do dwudziestoletnich minimów, Wenezuela walczy by utrzymać poziom wydobycia pomimo kryzysu
polityczno-gospodarczego i przerw w dostawach prądu, a producenci w Kanadzie dopiero wznawiają swoją działalność po przerwie spowodowanej przez pożary. Ustąpienie tych czynników będzie stanowiło istotny test dla trwałości i siły obecnego trendu wzrostowego. Już na drugiego czerwca zaplanowane jest kolejne spotkanie kartelu OPEC. Jak na razie na rynek trafiają informacje, że członkowie kartelu nie rozmawiają na temat ewentualnego zamrożenia produkcji, jednak komentarze i opinie płynące od przedstawicieli największych producentów na pewno będą przekładały się na wzmożoną zmienność cen tego surowca.
Relatywnie płytką korektę ostatnich wzrostów obserwujemy na amerykańskim dolarze. Pozwala to parze EURUSD nieco odbić od dolnego ograniczenia kanału wzrostowego poprowadzonego pod dołkach od początku grudnia 2015. Na parze w ostatnich dniach widać jednak silną presję sprzedających i jeśli dane z USA nie będą rozczarowywać to wspominane wsparcie może być zagrożone, a jego przełamanie mocno uprawdopodobni ruch w kierunku 1.10. Silny względem najważniejszych walut pozostaje brytyjski funt. Wzrost rynkowego apetytu na ryzyko oraz sondaże wskazujące na przewagę zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w UE sprawiają, że inwestorzy skłaniają się do zakupu brytyjskiej waluty. O 10.30 poznaliśmy rewizje danych PKB za I kwartał opublikowanych 27 kwietnia. Dane potwierdzają spowolnienie brytyjskiej gospodarki względem trzech ostatnich miesięcy 2015 roku (0.4% k/k wobec 0.6% k/k w czwartym kwartale ubiegłego roku). Odczyt w ujęciu kwartał do kwartału jest zgodny z rynkowymi oczekiwaniami i notowania funta pozostają
stabilne. W przypadku pary GBPUSD wzrostom sprzyja możliwość realizacji formacji odwróconej głowy z ramionami. Podczas wczorajszej sesji kurs wybił prawe ramię zlokalizowane na 1.4660. Osiągnięcie modelowego zasięgu formacji może doprowadzić kurs Kabla do testu szczytów z października i listopada 2015 usytuowanych tuż poniżej poziomu 1.55.
O 12.15 na temat polityki monetarnej wypowie się Szef Fed z St. Louis James Bullard, który słynie z wypowiedzi mających spory wpływ na rynek. Biorąc pod uwagę ostatnią retorykę członków Rezerwy Federalnej, wypowiedzi Bullarda najprawdopodobniej będą stanowiły wsparcie dla amerykańskiej waluty. Ponadto o 14.30 poznamy zestaw danych z USA: wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, zamówienia na dobra trwałego użytku i indeks podpisanych umów kupna domów.