Indeksy chińskich i japońskich giełd sesję kończą ponad 2% nad kreską, a na rynku walutowym w gronie G10 od rana najsilniej zyskuje amerykański dolar, za to najwięcej traci bezpieczny jen. Dziś poznamy dane o sprzedaży detalicznej w USA (14:30) oraz zmianę zapasów paliw (16:30), jak również decyzję Banku Kanady ws. stóp procentowych (16:30, konferencja prasowa od 17:15).
Poznaliśmy już natomiast dane z Chin, które okazały się sporo lepsze od oczekiwań. Eksport liczony w juanach wzrósł w marcu o 18.7% r/r, przy oczekiwanych 14.9%, a import spadł o zaledwie 1.7% r/r (oczekiwano -4.8%). To najlepsze dane od, odpowiednio lutego ubiegłego roku oraz października 2014. Wraz z ostatnimi wzrostami indeksów PMI, sugerują one również, że sytuacja w Państwie Środka ulega zauważalnej poprawie. Co więcej przyspieszenie eksportu świadczy także o lepszej sytuacji za granicą. Doniesienia te umacniają dziś amerykańskiego dolara, gdyż pozytywne informacje z Chin to wyższe prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA - FOMC już od wielu miesięcy sygnalizuje, że obok wciąż słabych perspektyw inflacyjnych, głównym powodem braku kontynuacji cyklu zacieśniania polityki pieniężnej jest niepewna sytuacja w gospodarce światowej, w tym głównie w Chinach.
Kurs EURUSD odbił się od oporu w okolicach 1.15, czyli górnego ograniczenia przedziału wahań z ostatniego roku i ponownie spadł poniżej 1.14. Dziś USD wesprzeć mogą również dane o sprzedaży detalicznej z USA, które po trzech miesiącach słabych odczytów, w końcu mają szansę pozytywnie zaskoczyć. W ostatnim miesiącu relatywnie wysoko utrzymały się bowiem indeksy nastrojów konsumentów, a zatrudnienie i dynamika wynagrodzeń ponownie wzrosły. Konsensus zakłada przyspieszenie dynamiki sprzedaży detalicznej z -0.1 do +0.1% m/m oraz tzw. grupy kontrolnej (z wyłączeniem żywności, paliw, samochodów i materiałów budowlanych) z 0.0 do 0.4% m/m.
Większego zaskoczenia nie powinno natomiast przynieść posiedzenie Banku Kanady - stopy procentowe powinny pozostać na dotychczasowym poziomie, a treść komunikatu niewiele różnić się od tej z poprzedniego posiedzenia. W ostatnim czasie znacznie spadła presja na Bank Kanady by dalej luzował politykę pieniężną. Po pierwsze bowiem dane makro wypadły bardzo solidnie (w tym z rynku nieruchomości i pracy),po drugie ceny ropy w ostatnich dwóch miesiącach wzrosły o 60% i po trzecie rząd przedstawił program stymulacji fiskalnej, wspierający kanadyjską gospodarkę. Niewykluczone jednak, że w komunikacie i na konferencji prasowej te pozytywne dla gospodarki czynniki zostaną odnotowane, co przełoży się na umocnienie kanadyjskiego dolara. Wczoraj USDCAD przebił wsparcie na 1.28 i znalazł się na najniższym poziomie od lipca ubiegłego roku. Obecnie więc otwarta została droga do wsparcia na 1.2550 - jeżeli w niedzielę państwa OPEC i Rosja podejmą decyzję o ograniczeniu podaży ropy, notowania USDCAD prawdopodobnie szybko
znajdą się przy tym poziomie.