Choć na dziś nie ma zaplanowanych żadnych oficjalnych spotkań, w ciągu dnia prawdopodobnie pojawiać będą się komentarze z obydwu stron, wpływając tym samym na rynkowe nastroje. Nieco w cieniu natomiast powinny pozostać odczyty indeksów PMI ze strefy euro, które zaczną się pojawiać od godziny 9:00. Ponadto dziś poznamy szereg danych z USA, w tym m. in. zamówienia na dobra trwałe (14:30) i liczbę sprzedanych nowych domów za maj (16:00).
Na wczorajszym szczycie przywódców Unii Europejskiej nie udało się osiągnąć żadnego porozumienia, niemniej jednak wydaje się, że jest ono coraz bliżej. Unijni oficjele z optymizmem bowiem wypowiedzieli się na temat postawy greckiego rządu, sugerując, że tym razem propozycje reform są znacznie bardziej poważne. Obecnie wierzyciele mają czas na przeanalizowanie greckich propozycji, a jutro ponownie spotkają się ministrowie finansów strefy euro (Eurogrupa), w celu wypracowania konkretnych ustaleń, które będą mogły zostać podpisane na szczycie UE rozpoczynającym się dzień później.
Jeżeli dziś unijni przedstawiciele wypowiadać będą się z optymizmem nt możliwości porozumienia, na rynkach finansowych powinny panować dobre nastroje, co przede wszystkim powinno być widać we wzrostach europejskich indeksów giełdowych. W tej sytuacji na wartości wobec euro i franka, lekko zyskiwać powinien polski złoty. W kontekście kursu EURUSD i USDPLN sprawa jednak wydaje się nieco bardziej skomplikowana. Zażegnanie greckiego kryzysu zwiększa bowiem prawdopodobieństwo podwyżki stóp ze strony Fed (FOMC wielokrotnie powoływał się na ryzyka związane z eskalacją greckiego kryzysu), a co za tym idzie powinno umocnić amerykańskiego dolara. Co więcej eliminacja niepewności związanej z niewypłacalnością Grecji może mieć negatywny wpływ na notowania wspólnej waluty. Obecnie bowiem, inaczej niż to miało miejsce u początków kryzysu zadłużeniowego, spadek rynkowej awersji do ryzyka i zacieśnienie się spreadu między rentownościami peryferii Eurolandu a Niemiec, nie ma przełożenia na umocnienie wspólnej waluty. Wydaje
się, że w sytuacji złagodzenia rynkowych napięć, na pierwszy plan ponownie powinien wyjść program QE prowadzony przez ECB i wykorzystywanie euro do finansowania transakcji typu carry trade. Ponadto powrót wzrostów na europejskich giełdach oznaczać powinien również ponowną sprzedaż euro w celu zabezpieczenia ryzyka walutowego. Tym samym nie wykluczone, że po wypracowaniu porozumienia Grecji z wierzycielami, obserwować będziemy spadki na EURUSD i wzrosty na USDPLN. Najbliższe wsparcie na EURUSD to 1.12, a opór na USDPLN to 0.7150, a następnie 0.7650.
W trakcie sesji azjatyckiej poznaliśmy odczyty indeksów PMI dla chińskiego i japońskiego przemysłu. Pozytywnie zaskoczyły przede wszystkim dane z Chin, gdzie główny indeks wzrósł powyżej oczekiwań, z 49.2 do 49.6 pkt. (konsensus 49.4 pkt.) i co więcej dobrze wypadły szczegóły odczytu - wzrosły bowiem składowe nowych zamówień (z 49.1 do 50.3 pkt.) oraz zamówień eksportowych (z 46.7 do 49.9 pkt.). Mimo lekkiego rozczarowania odczytem z Japonii, azjatyckie giełdy w zdecydowanej większości sesje kończą nad kreską. Od rana zwyżkują również kontrakty na indeksy europejskie.