Po lepszych od oczekiwań danych o inflacji, sprzedaży domów oraz PMI dla przemysłu w USA, dolar amerykański lekko zyskał na wartości i odrobił część strat wobec głównych walut. Po osiągnięciu maksimum na 1.1030, kurs EURUSD z powrotem spadł do 1.09. Kolejny dobry dzień odnotowała polska waluta, a kurs EURPLN po raz pierwszy od dwóch lat spadł poniżej 4.09. Dziś uwaga powinna skupić się na odczycie indeksu Ifo (10:00), czyli ostatnim już w tym miesiącu ankietowym badaniu nastrojów przedsiębiorców w Europie oraz zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA (13:30). Ponadto Departament Energii opublikuje tygodniowe dane o zapasach ropy w USA (15:30).
Wczorajsze dane o inflacji za luty w Stanach Zjednoczonych zaskoczyły pozytywnie, wskazując na wzrost inflacji bazowej o 0.2% miesiąc do miesiąca (konsensus 0.1%) oraz o 1.7% licząc rok do roku (konsensus 1.6%). Odczyty te co prawda nie stanowią jeszcze wiarygodnego i wystarczającego potwierdzenia trwałego odbicia inflacji w USA, jednak pozwalają z większym optymizmem patrzyć na kolejne odczyty dotyczące dynamiki cen oraz w pewnym stopniu mogą przybliżyć członków FOMC do nabrania przekonania, że inflacja powróci do celu (2%) w średnim terminie. W tym kontekście kluczowy może okazać się przyszłotygodniowy raport z rynku pracy, w którym obok zmiany zatrudnienia i stopy bezrobocia, uwaga skupi się na dynamice wynagrodzeń. Jej wzrost potwierdziłby rosnącą presję inflacyjną i prawdopodobieństwo podwyżki stóp przez Fed, a co za tym idzie powinien wpłynąć na umocnienie dolara. Do tego czasu jednak wartość amerykańskiej waluty prawdopodobnie pozostanie w korekcie. Co więcej po ubiegłotygodniowym, zinterpretowanym
jako gołębi komunikacie z posiedzenia FOMC, wydaje się, że dolar będzie wrażliwy na wszelkie gorsze od oczekiwań odczyty z USA, które potencjalnie mogą odsunąć w czasie podwyżkę stóp ze strony Fed. W tym kontekście dziś poznamy dynamikę zamówień na dobra trwałe. Konsensus zakłada wzrost o 0.2% m/m.
W tym miesiącu dwa pozostałe najważniejsze, ankietowe badania nastrojów w Niemczech, czyli ZEW i PMI wskazały na poprawę sentymentu. Sugerować to może, że i dziś doczekamy się solidnego odczytu indeksu Ifo - konsensus zakłada wzrost indeksu oceny bieżącej sytuacji z 111.3 do 112 pkt. oraz ceny perspektyw z 102.5 do 103 pkt. Oprócz wysoko skorelowanych z Ifo indeksów ZEW i PMI na poprawę nastrojów niemieckich przedsiębiorców wskazywać może słabe euro, niskie ceny ropy oraz luzowanie ilościowe ze strony ECB. Dobry odczyt wydaje się jednak być w dużej mierze zdyskontowany, dlatego też nie powinien wywołać silnej reakcji w notowaniach wspólnej waluty. To co w szerszym kontekście ma kluczowy wpływ na notowania euro to luzowanie ilościowe ECB, uniemożliwiające trwałe odbicie rentowności obligacji najważniejszych państw Eurolandu. Dlatego też widoczne w ostatnich dniach umocnienie euro to raczej korekta, a nie trwała zmiana tendencji.
