Indeks ISM dla przemysłu w USA wzrósł bowiem z 56.6 do 59 pkt., a PMI dla niemieckiego przemysłu z 49.9 do 51.4 pkt, tym samym powrócił powyżej kluczowej bariery 50 pkt. oddzielającej regres od rozwoju w sektorze. Co więcej dynamika podaży pieniądza M1, która często stanowi trafny predyktor koniunktury giełdowej również przyspieszyła. W strefie euro we wrześniu dynamika M1 wzrosłą z 5.8% do 6.2%, a w Stanach Zjednoczonych z 9.9% do 10.7%. Ten pozytywny obraz zakłócają jednak nieco dane z Chin, gdzie dynamika podaży pieniądza spowolniła z 5.7% do 4.8%.
Jedną z największych niespodzianek 2014 roku okazało się globalne spowolnienie inflacji (oraz spadek oczekiwań inflacyjnych). W strefie euro długoterminowe oczekiwania inflacyjne spowolniły z poziomu 2.2% odnotowanego w styczniu do 1.8% w listopadzie, a w Stanach Zjednoczonych z 2.9% do 2.6%. Z kolei w Chinach od początku roku inflacja spadła z 3.4% do 1.6%. Spowalniające tempo wzrostu cen oraz spadające oczekiwania inflacyjne mogą jednak tworzyć pozytywną perspektywę dla giełdowej koniunktury. Zwiększają bowiem prawdopodobieństwo rozpoczęcia skupu na szeroką skalę obligacji rządowych przez Europejski Bank Centralny, odsunięcia w czasie podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną oraz podjęcia kolejnych działań pobudzających koniunkturę przez Ludowy Bank Chin. Tym samym indeks DAX w kolejnych tygodniach może dalej zmierzać w kierunku oporu wyznaczonego przez linię trendu poprowadzoną przez szczyty z lipca i września tego roku (obecnie 9790 pkt.). Wcześniej jednak przebite musi zostać 78.6 proc.
zniesienie Fibonacciego (9555 pkt.).