Wczorajsze dane z gospodarki amerykańskiej przyniosły sporo sprzecznych informacji i wydaje się, że w tej sytuacji wielu uczestników rynku, po silnych zawirowaniach powróciło do swoich dotychczasowych opinii na temat terminu pierwszej podwyżki stóp w USA. Raport ADP pokazał zdecydowanie mniejszą liczbę nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym niż oczekiwał rynek, natomiast odczyt ISM dla sektora usług, a w szczególności jego elementy mówiące o sytuacji w zatrudnieniu, okazały się silne i zdecydowanie przerosły oczekiwania. W tej sytuacji na EURUSD widzieliśmy wczoraj bardzo znaczące wahania, które jednak doprowadziły do remisowego zakończenia sesji. Dolarowi pod koniec handlu w USA zaszkodziły opinie, że wydźwięk wywiadu Dennisa Lockharta prezesa FED z Atlanty nie był tak jastrzębi jak przypuszczano na podstawie wyrwanych z kontekstu fragmentów. Wypowiedzi faktycznie wydają się być mniej jednoznaczne i w tej sytuacji wnioskowanie na jego podstawie o silnym nastawieniu FOMC na wrześniową podwyżkę stóp, wydaje
się nie do końca uprawnione. Kluczowe znaczenie, tak jak można było przypuszczać jeszcze w poniedziałek, będą miały jutrzejsze dane z rynku pracy, które powinny powiedzieć nam więcej o perspektywach działań FED niż wszystkie inne odczyty z tego tygodnia. EURUSD pozostaje obecnie powyżej 1.09 a ze względu na brak ważniejszych danych z gospodarki amerykańskiej czeka nas raczej spokojna sesja o mniejszej niż w ostatnich dniach zmienności.
Należy wspomnieć także o danych z australijskiego rynku pracy, które okazały się dość mieszane, ze względu na wzrost stopy bezrobocia na poziomu 6.3%, który dokonał się dzięki analogicznemu wzrostowi w partycypacji w rynku pracy. Liczba nowych miejsc pracy okazała się jednak wyższa od oczekiwań i można założyć, że odczyty powinny mieć neutralny wpływ na AUD w najbliższych dniach.
W centrum uwagi inwestorów znajdą się dziś wydarzenia z Wielkiej Brytanii, gdzie pierwszy raz w historii w jednym momencie opublikowana zostanie decyzja w sprawie stóp procentowych, kwartalny raport na temat inflacji oraz szczegółowy raport z posiedzenia wraz z rozkładem głosów. Do tego występował będzie prezes Banku Anglii Mark Carney oraz poznamy dane o produkcji przemysłowej na Wyspach. Nic więc dziwnego, że wśród inwestorów nazwano ten dzień ,,super czwartkiem". Należy wiec przygotować się na dużą zmienność na rynku funta, który może wyznaczyć dziś kierunek na najbliższe tygodnie. Najważniejsze kwestie, na które należy zwrócić uwagę to ilu członków Komitetu Polityki Monetarnej wyłamie się dziś i zagłosuje za podwyżkami stóp procentowych. Jeżeli będzie ich dwóch to biorąc pod uwagę, że David Miles uznawany za zwolennika luźnej polityki monetarnej odchodzi wkrótce z Komitetu, będzie to wyraźnie jastrzębi sygnał, który ma szansę umocnić GBP. Warto zwrócić także uwagę na prognozy BoE, które znajdą się w
Raporcie na temat Inflacji. Należy oczywiście liczyć się z tym, że ze względu na nadmiar danych, które poznamy o 13 rynkowi, może zająć kilka minut, aby funt obrał odpowiedni kierunek. Ze względu na jutrzejsze dane z USA zdecydowanie bezpieczniej przyszłą siłę funta dyskontować poprzez pozycje na EURGBP czy GBPPLN, gdzie znajdujemy się coraz bliżej przerwania bariery 6 złotych za funta.
