Obecny tydzień na rynkach będzie obfitował w posiedzenia banków centralnych, aczkolwiek nie można także zapominać chociażby o piątkowych danych z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Należy więc oczekiwać, że szczególnie środa, czwartek i piątek przyniosą wzmożoną zmienność i nerwowość na światowych parkietach. Największe znaczenie dla rynków za pewne będzie miało czwartkowe posiedzenie ECB i z tego też powodu polityce monetarnej Europejskiego Bank Centralnego poświęciliśmy dziś osobną analizę. Sam początek tygodnia ze względu na dzisiejsze Święto w USA nie powinien przynieść większych zmian.
Ubiegły tydzień upłynął na rynkach pod znakiem wyraźnej słabości euro, bardzo dobrej sytuacji na giełdach za oceanem oraz konfliktu ukraińsko - rosyjskiego, który wpływał na nastroje na europejskich parkietach oraz pogorszył sentyment do rynków wschodzących w regionie. Wydaje się jednak, że o ile kondycja indeksów za oceanem wydaje się być bardzo dobra i po niedawnej korekcie mają one jeszcze miejsce na solidne wzrosty to sam dolar może nieznacznie tracić w najbliższych dniach.
W tym tygodniu spora zmienność możemy zobaczyć na parach takich jak GBP, AUD, JPY czy CAD, gdzie co prawda rynek nie oczekuje żadnych zmian polityki monetarnej podczas najbliższych posiedzeń banków centralnych, jednak ewentualne komunikaty dostarczone inwestorom mogą w znacznym stopniu wpłynąć na kierunek ruchu w kolejnych miesiącach. Szczególnie warto zwrócić uwagę na Bank Japonii, który może wskazać na ryzyka związane ze spadkiem aktywności gospodarczej ze względu na podwyżkę podatku VAT i zasugerować możliwość zwiększenia programu luzowania ilościowego jeszcze w tym roku, co mogłoby zwiększyć presję na osłabienie jena, który w ostatnim czasie tracił głównie do dolara amerykańskiego. Podobnie warto pomyśleć o pozycjach długich na USDCAD, szczególnie w świetle korekty, którą widzieliśmy w ostatnich dniach, po ogłoszeniu dużego przejęcia kanadyjskiej sieci restauracji przez Burger Kinga. Presja wzrostowa na USDCAD powinna się w średnim terminie utrzymywać, ze względu na rosnące rentowności w USA i dużą
pewność rynku co do tego, że BoC rozpocznie zacieśnianie polityki monetarnej później niż FED. Jedynie w kontekście funta może okazać się, że obecne posiedzenie nie przyniesie żadnych zmian w polityce monetarnej i komunikacie BoE, co każe z większą uwagą patrzeć na odczyty PMI dla brytyjskiej gospodarki oraz doniesienia dotyczące sondaży przed referendum w sprawie niepodległości Szkocji.
W dzisiejszym kalendarium warto zwrócić uwagę na odczyt polskiego PMI, który może znaleźć się poniżej bariery 50 pkt, co powodowałoby dalsze utrzymywanie się presji PLN, szczególnie przed środowym posiedzeniem RPP, na którym coraz większa rzesza inwestorów spodziewa się obniżek stóp procentowych. O 10:30 poznamy także PMI dla przemysłu z Wielkiej Brytanii, który może mieć duży wpływ na notowania GBP.
Technicznie sytuacja na SP 500 wygląda obecnie bardzo pozytywnie, szczególnie ze względu na zanegowanie świecy odwrócenia widocznej na wykresie miesięcznym. Pokonanie w cenach zamknięcia 2000 pkt również jest mocnym sygnałem ze strony kupujących i wydaje się, ze obecnie cofnięcie nie powinno przekroczyć okolic 1990 pkt, gdzie znajduje się najbliższe wsparcie.