Wydaje się, że końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła odwrócenie spadkowych tendencji, kurs odbił się bowiem od dolnego ograniczenia kanału wzrostowego i 50-sesyjnej średniej kroczącej (okolice 1.6723). Przełamanie oporu na poziomie 1.6822 (linia szczytów z lutego i kwietnia) powinno otworzyć drogę do dalszych wzrostów. Pierwszy ważny opór to poziom pięcioletnich szczytów z pierwszego tygodnia maja, czyli 1.6971. Realizację scenariusza wzrostowego w średnim horyzoncie czasowym zanegowałoby wybicie się dołem z kanału wzrostowego, w którym kurs porusza się od października ubiegłego roku.
Z danych makroekonomicznych na uwagę zasługiwać będą przede wszystkim jutrzejsze odczyty inflacji konsumenckiej CPI za kwiecień, środowe wyniki sprzedaży detalicznej w kwietniu oraz zaplanowane na czwartek finalne odczyty PKB w I kw. Po opublikowanych w ubiegłym tygodniu rekordowo dobrych danych o stopie bezrobocia (6.8%, wobec prognozy 6.9%.) i zapowiedziach Marka Carneya z Banku Anglii o zbilżającym się terminie rozpoczęcia zacieśniania polityki stóp procentowych, możemy spodziewać się korzystnego sentymentu do brytyjskiej waluty.
Ważną próba dla funta będą szczególnie dane o inflacji, po ostatniej publikacji z brytyjskiego rynku pracy, to właśnie dane o inflacji budzić zaczęły szczególna niepewność, ze względu na niską presję wzrostu płac. Rynek zakłada, że dopóki płace niż zaczną rosnąć w bardziej zauważalnym tempie, nie ma co liczyć na wzrost inflacji. Ten z kolei warunkuje podwyżkę stóp procentowych, o której na ostatnim wystąpieniu wspominał szef Banku Anglii Mark Carney. Oczekiwania rynkowe zakładają minimalny wzrost inflacji konsumenckiej CPI w kwietniu do 0.3% m/m i 1.7% r/r z 0.2% m/m i 1.6% w poprzednim okresie. Dane wyższe od konsensusu powinny wspierać funta brytyjskiego.