W środę poznamy dane z rynku pracy oraz sierpniowy raport inflacji Banku Anglii, a w piątek opublikowany zostanie drugi szacunek dynamiki PKB w drugim kwartale. Obfity kalendarz makro powinien wywołać większą zmienność na GBPUSUD oraz pozostałych parach ,,funtowych".
Największą uwagę rynki z pewnością poświęcą Raportowi Inflacji, gdzie władze monetarne powinny odnieść się do zastoju na rynku pracy, obrazowanego obecnie przez słabą dynamikę płac (ostatni odczyt na poziomie 0.3% kw./kw.). Pomimo ogólnej poprawy na rynku pracy, płace rosną minimalnie, a to z kolei przekłada się oczywiście na prognozy inflacji, determinując oczekiwania co do najbliższej podwyżki stóp procentowych. Przypomnijmy, iż w pierwszym kwartale gra pod wcześniejsze podwyżki ze strony Banku Anglii wspierała notowania funta. Obecnie wydaje się, że liczba inwestorów oczekujących podwyżek w tym roku mocno spadła, a coraz częściej pojawia się w tym kontekście pierwszy kwartał 2015.
Po drugiej stronie oceanu sytuacja na rynku pracy wygląda podobnie (niska dynamika płac, niższe bezrobocie)
, ale odbicie gospodarcze wydaje się być jednak bardziej ,,szerokie". W ostatnich miesiącach zauważalny jest wzrost inwestycji wśród SME, co powinno zwiększać popyt na kapitał, a zatem wpływać pozytywnie na długi koniec krzywej w USA.
Reasumując, dywergencje, które wspierały wzrosty GBPUSD przez ostatnie 12 miesięcy powoli wygasają i należy liczyć się z głębszą korektą.
Złamanie 200-sesyjnej średniej kroczącej (1.6732) w cenach zamknięcia, powinno otworzyć drogę spadkom w kierunku zniesienia 23.6% (1.6630), a następnie poziomu 1.6460. Należy jednak zwrócić uwagę na wskaźnik RSI, który znajduje się na poziomie najniższym od ponad roku, sugerując tymczasowe wyprzedanie.
