Dzisiejszy poranek na rynku walutowym przynosi umiarkowane osłabienie dolara amerykańskiego, ale nie wobec jena, gdyż para USDJPY znajduje się wyraźnie powyżej poziomu 117. Ma to miejsce mimo dość dobrych danych opublikowanych po początku sesji azjatyckiej. O ile listopadowa produkcja przemysłowa okazała się mniej więcej zgodna z oczekiwaniami i wzrosła do najwyższego poziomu od 5 miesięcy (4.6% r/r wobec -1.4% r/r miesiąc wcześniej), to jednak dynamika sprzedaży detalicznej zaskoczyła wyraźnie pozytywnie i wyniosła 1.7% r/r wobec prognoz na poziomie 0.9% r/r. Sporą poprawę w obszarze produkcji przemysłowej w listopadzie należy przede wszystkim wiązać z silnym wzrostem notowań USDJPY od czasu wyborów prezydenckich w USA, co przełożyło się na zwiększenie konkurencyjności cenowej tamtejszych eksporterów. Dane te wpisują się w scenariusz kontynuacji odbicia gospodarczego, które wspierane jest dodatkowo impulsem fiskalnym stymulującym popyt wewnętrzny. Opublikowane jednak w dniu wczorajszym dane na temat
inflacji zaskoczyły negatywnie i nie wskazały na poprawę w zakresie procesów inflacyjnych, a to na nich w głównym stopniu skupiają się japońskie władze monetarne. Wydaje się, że korekta notowań pary USDJPY może stopniowo zbliżać się ku końcowi, a realne jest ponowne podejście pod poziom 119. Większe cofnięcie mogłoby mieć miejsce w sytuacji wzrostu awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych, na co się jednak nie zanosi.
W największym stopniu wobec dolara amerykańskiego drożeją z kolei waluty antypodów. Zarówno para AUDUSD jak i NZDUSD kontynuuje odbicie od 6 miesięcznych dołków odnotowanych przed świętami. Jest to wynikiem poprawy na rynku surowcowym, gdyż notowania WTI, po wczorajszym wzroście związanym z nadziejami na ograniczenie wydobycia ropy od początku roku i zapowiadanego przez kartel OPEC uważnego monitorowania przestrzegania limitów wydobycia, znajdują się blisko 54 USD za baryłkę. Złoto również kontynuuje odbicie od prawie 11-miesięcznych minimów, czemu sprzyja lekkie cofnięcie na rynku dolara.
Rynek akcyjny w dalszym ciągu pozostaje w świetnych nastrojach, a główne indeksy giełdowe, jak w przypadku tych amerykańskich konsolidują się w pobliżu historycznych szczytów, a europejskie tegorocznych. W perspektywie do końca roku nic tu już się nie powinno bardziej istotnego wydarzyć. Notowania złotego z kolei znajdują się blisko ważnych poziomów wsparć w pobliżu 4.40 w przypadku pary EURPLN i 4.20 dla notowań USDPLN.
Kalendarium makroekonomiczne w dniu dzisiejszym jest ubogie, w związku z czym zmienność nie powinna być duża. Po południu opublikowany zostanie wskaźnik podpisanych umów kupna domów w USA oraz późnym wieczorem raport API na temat zapasów paliw w USA w minionym tygodniu.