Po gołębiej podwyżce stóp procentowych przez FED oraz przegranej eurosceptyków w holenderskich wyborach parlamentarnych, czwartkowe popołudnie przyniosło kolejny pozytywny impuls dla notowań euro, tym razem ze strony europejskich bankierów centralnych. Członek Zarządu EBC Peter Praet w swoim wystąpieniu podkreślał, że perspektywy dla gospodarki są najlepsze od kilku lat, ale z drugiej strony dodał, że potrzebne jest jeszcze utrzymanie akomodacyjnej polityki pieniężnej. Większy wpływ na notowania wspólnej waluty miała jednak wypowiedź Ewalda Novotnego członka Rady Prezesów EBC, który zwrócił uwagę, że rozpatrywanym scenariuszem jest podwyżka stóp procentowych. O ile szef EBC Mario Draghi na konferencji po ostatnim posiedzeniu EBC zwracał uwagę, że przed zakończeniem programu luzowania ilościowego nie powinniśmy się spodziewać podwyżki stopy referencyjnej, która znajduje się na zerowym poziomie, to jednak ostatnie komentarze sugerują, że nie dotyczy to stopy depozytowej, która obecnie znajduje się na poziomie
-0.4% i mogłaby zostać podniesiona wcześniej niż główna. Ewald Novotny dodał również, że model, w którym najpierw wygaszany jest program skupu obligacji, może nie mieć zastosowania w strefie euro, a wszystkie stopy nie muszą być podnoszone w tym samym momencie i w takim samym stopniu. Komentarze te poskutkowały dalszym wzrostem pary EURUSD w kierunku 1.08. Patrząc na spadające szanse wygranej Marine Le Pen wydaje się, że notowania mogą jeszcze wzrosnąć w kierunku 200-sesyjnej średniej, która przebiega w okolicach 1.0850.
Notowania amerykańskiej waluty z kolei w dalszym ciągu znajdują się w defensywie po tym jak FED rozczarował inwestorów brakiem zaostrzenia retoryki podczas ostatniej podwyżki stóp procentowych, a para USDJPY stabilizuje się nieco powyżej 113 jenów za każdego dolara. Na rynku akcyjnym obserwujemy pogorszenie się sentymentu, a główne indeksy nieco cofają się po tym jak w dniu wczorajszym znalazły się na lokalnych maksimach. W przypadku ropy naftowej odmiana WTI pozostaje nieco poniżej 50 USD za baryłkę, a złoto notowane jest tuż poniżej 1230 USD za uncję. Powrót WTI powyżej granicy 50 USD wydaje się możliwy, jeśli kraje OPEC będą w dalszym ciągu przestrzegać ograniczeń produkcyjnych. Na notowania złota w najbliższym czasie pozytywnie będzie oddziaływać stopniowo umacniająca się inflacja, negatywnie natomiast możliwa deeskalacja ryzyka politycznego w strefie euro.
Dziś rusza szczyt G20, na którym pojawi się po raz pierwszy Steven Mnuchin, amerykański sekretarz skarbu, a Donald Trump będzie po raz pierwszy spotykał się z Angelą Merkel. Z publikowanych danych makroekonomicznych, w centrum uwagi znajdować się będą te na temat lutowej produkcji przemysłowej w USA oraz wstępny wskaźnik Uniwersytetu Michigan, odzwierciedlający nastroje amerykańskich gospodarstw domowych.