Środa przynosi korektę na rynku dolara amerykańskiego po tym jak pojawiły się informacje o spadku szans na objęcie schedy po Yellen przez Kevina Warsha, uważanego za zwolennika bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej. Przecieki medialne wskazują, że sekretarz skarbu Steven Mnuchin faworyzuje na to stanowisko dotychczasowego członka zarządu FED Powella, który poglądami zbliżony jest do Yellen. Lista kandydatów jest już krótka i oprócz wymienionej wcześniej trójki znajduje się jeszcze na niej były bankier Goldman Sachs Gary Cohn, który posiada zdecydowanie najbardziej gołębie poglądy, niemniej jego szanse wyraźnie spadły po tym, jak krytycznie odniósł się do reakcji Trumpa na sierpniowe zamieszki w Charlottesville. Rynek wykorzystał te spekulacje do realizacji zysków na amerykańskiej walucie przed piątkową publikacją wrześniowych danych z amerykańskiego rynku pracy, które w związku z wpływem huraganów obarczone dużą niepewnością. Zakładając jednak, że Gary Cohn ma niewielkie szanse na prezesurę, to
pozostali kandydaci będą prowadzić politykę monetarną w obecnym kształcie, lub zmieni ona kurs na bardziej jastrzębi, jeśli kolejnym szefem Fed będzie Kevin Warsh. Dzisiejsza przecena na rynku dolara nie powinna być zatem trwała, a notowania EURUSD mogą powrócić do spadków w kierunku 1.16. Za takim scenariuszem przemawiają również ryzyka związane z wydarzeniami w Katalonii i możliwość ogłoszenia niepodległości.
Na rynku akcyjnym wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się nowymi rekordami, a dziś o poranku kontrakt terminowy na S&P 500 utrzymuje się powyżej poziomu 2530 pkt. Niemiecki DAX z kolei po wczorajszym święcie otwiera się na historycznych szczytach. Choć indeksy cały czas pozostają w trendzie wzrostowym, a możliwe dalsze spadki na EURUSD powinny faworyzować europejskie parkiety, co w przypadku niemieckiego może skutkować dalszą wędrówką powyżej 13 000 pkt., to jednak uwzględniając skalę wzrostów w ostatnich dniach, rośnie ryzyko częściowej realizacji zysków. Notowania ropy naftowej z kolei znajduje się pod presją od początku tygodnia po informacjach o wzroście produkcji we wrześniu przez kartel OPEC oraz dalszemu zintensyfikowaniu wydobycia w Libii. Złoto natomiast po zejściu do 1270 USD - wraz z przeceną na rynku USD - odbija do 1274 USD za uncję. Dziś w centrum uwagi rynków znajduję się dane ISM dla usług w USA oraz wieczorne wystąpienia Mario Draghiego oraz Janet Yellen. Uwagę należy zwrócić również
na notowania funta, na którego będą miały wpływ wrześniowe dane PMI dla sektora usługowego oraz wystąpienie Theresy May po konferencji Partii Konserwatywnej.