Posiedzenie FOMC za nami i zgodnie z oczekiwaniami wprowadziło ono dość znaczące zmiany na rynku, determinując nastoje wśród inwestorów na najbliższe kilka tygodni. Choć tak naprawdę nie znajdziemy w komunikacie po posiedzeniu i konferencji prasowej Janet Yellen przełomowych informacji, można było łatwo zauważyć, że stanowisko prezes FED pozostaje lekko gołębie, a brak głosów odrębnych każe przypuszczać, że takie spojrzenie ciągle dominuje w Komitecie. FED wspomniał wczoraj zgodnie z oczekiwaniami o przejściowej słabości pierwszego kwartału w gospodarce USA, stwierdzając przy tym, że potrzebna będzie dalsza poprawa na rynku pracy i uzyskanie przekonania, że inflacja podąży w średnim terminie do celu, aby Komitet zdecydował się na podwyżki stóp. Doszło także do zakładanej przez inwestorów obniżki prognoz wzrostu PKB na 2015 rok do przedziału 1.8%-2.0% z poziomu 2.3%-2.7%, który pojawił się w marcowej projekcji, co jest zgodne z negatywnym wpływem I kwartału. Istotne wydaje się w tym kontekście, że oczekiwania
członków FOMC, co do przyszłych poziomów stóp procentowych zostały nieznacznie zrewidowane w dół na kolejne lata, przy pozostawieniu bez zmian prognoz gospodarczych. Jest to jednoznacznie gołębi sygnał, który współgra ze słowami prezes Janet Yellen podczas konferencji prasowej, która podkreślała, że zdecydowanie ważniejsze od terminu pierwszej podwyżki, będzie dalsze tempo w jakim będzie zacieśniana polityka monetarna. FED oczekuje, że tempo to będzie stopniowe i nie należy oczekiwać, że po jego rozpoczęciu, podwyżki będą pojawiać się w sposób mechaniczny na każdym posiedzeniu. Rynek ewidentnie liczył na większą ilość zapowiedzi dotyczących przyszłej polityki monetarnej, stąd dość silna reakcja osłabiająca dolara, która pozwoliła doprowadzić do wyjścia GBPUSD na nowe szczyty i atak EURUSD na górne ograniczenie trójkąta w okolicach 1.1360.
Konsekwencją wczorajszego stanowiska FED może być przesunięcie oczekiwań co do podwyżek stóp na grudzień oraz kontynuacja obecnej konsolidacji na rynku dolara oraz amerykańskich indeksach. Można się jednak także spodziewać, że ze względu na rosnącą niepewność i podział oczekiwań inwestorów pomiędzy wrześniowy i grudniowy termin spowoduje, że USD będzie bardzo wrażliwy na dane z gospodarki, w tym na publikowane dziś odczyty CPI za maj.
Dziś odbędzie się spotkanie Eurogrupy, na którym choć nie ma tego o oficjalnej agendzie, ministrowie będą rozmawiać na temat Grecji, nie należy spodziewać się raczej żadnych nowych informacji, które mogłyby przynieść przełom w negocjacjach. Nie można jednak wykluczyć, że kolejne przecieki i wypowiedzi polityków będą w istotnym stopniu wpływały na notowania, głównie na rynkach akcyjnych. Dzisiejsze posiedzenie SNB nie przyniosło żadnych zmian w polityce monetarnej i większej zmienności cen franka. Należy pamiętać także o posiedzeniu Norges Banku, który zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami powinien zdecydować się na obniżki stóp o 25pb. o godzinie 10.
EURUSD testuje obecnie górne ograniczenie trójkąta w okolicach 1.1360, którego przełamanie otworzy drogę do wzrostów o kolejne 100 pipsów. W przypadku słabszych danych z gospodarki amerykańskiej te okolice mogą okazać się jednak niewystarczające i należy liczyć się z tym, że rynek może spróbować naruszyć majowe szczyty.