Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła szalone zmiany na rynku, które są jeszcze większe po weekendzie i przegłosowaniu przez Senat zmian w systemie podatkowym, co przełożyło się na otwarcie kontraktów terminowych na S&P 500 i Dow Jonesa na historycznych szczytach. Również i dolar świetnie zaczyna tydzień. Notowania EURUSD zmierzają w kierunku 100-sesyjnej średniej na 1.18, a USDJPY jest już powyżej 113. Rynek na boczny tor zepchnął więc piątkowe rewelacje i rynkową panikę po doniesieniach dotyczących byłego doradcy Trumpa Flynna, który miał przyznać się do wcześniejszego świadomego wprowadzania w błąd FBI i oznajmić, że Donald Trump osobiście polecił mu skontaktować się z Rosjanami. Amerykanki prezydent oczywiście wszystkiemu zaprzeczył, ale ponownie rodzić to będzie spekulacje dotyczące impeachmentu. Dodatkowo w najbliższy piątek mija termin jaki we wrześniu Donald Trump wraz z Demokratami dali sobie czas na negocjacje ws. podniesienia limitu zadłużenia. Choć może on jeszcze zostać odsunięty na drugą
połowę grudnia, to jednak brak porozumienia w tej kwestii może być kolejnym elementem budzącym nerwowość na rynku.
Jeśli chodzi dalsze procedowanie ustawy podatkowej w USA, to nad wspólną propozycją w środę będą teraz pracować obie izby amerykańskiego Kongresu, która to dopiero będzie mogła trafić do podpisu Trumpa. Choć finalny projekt ustawy jest jeszcze nieznany, to jednak szanse, że wejdzie on w życie w 2018 roku znacząco wzrosły i to obecnie wycenia rynek. Niewykluczone jednak, że informacje docierające z amerykańskiej sceny politycznej zaserwują rynkom kolejną falę wzrostu awersji do ryzyka.
Na początku tygodnia kalendarium makroekonomiczne pozostaje ubogie, a rynek wyceniał będzie jeszcze ostatnie doniesienia z USA oraz starać się dyskontować możliwy rozwój sytuacji związanej z podniesieniem limitu zadłużenia i ryzykiem paraliżu administracji rządowej. Najbliższe dni obfitować będą również w publikacje ważnych danych z USA, w tym także listopadowe z rynku pracy. O dalsze spadki eurodolara poniżej 1.18 może jednak być trudno, gdyż grudniowa podwyżka stóp procentowych jest w cenach, a niepewność związana z dalszą ścieżką stóp procentowych w 2018 roku pozostaje wciąż duża.
Na rynku surowcowym umocnienie USD przedkłada się na zejście notowań złota w okolice 1270 USD za uncję, czyli dolnego ograniczenia ostatniej konsolidacji, niemniej nieco niżej przebiega 200-sesyjna średnia, pokonanie której nie będzie łatwe. Na rynku ropy naftowej notowania cofają się poniżej 58 USD za baryłkę WTI po tym jak w piątek testowały dwuipółroczne szczyty, w czym pomaga silniejszy dolar. O ile perspektywy amerykańskiej waluty wciąż pozostają niepewne, to po tym jak kartel OPEC w ubiegłym tygodniu doszedł do porozumienia w kwestii obowiązywania limitów produkcyjnych w 2018 roku, korekta obserwowanych od września wzrostów w kierunku 55 USD za baryłkę WTI pozostaje cały czas możliwa.