Bilans wczorajszych danych PMI dla przemysłu i usług z krajów strefy euro oraz Stanów Zjednoczonych pozwolił na całkiem pokaźne odreagowanie na EURUSD. Wspólna europejska waluta zyskiwała także m.in. do funta, franka szwajcarskiego, japońskiego jena i polskiego złotego. Największe zaskoczenie przyniosły odczyty PMI z Francji. PMI dla przemysłu wzrósł do 51.9 pkt, z 49.7 pkt., podczas gdy prognoza zakładała odczyt na poziomie 49.8. PMI dla usług wyniósł 51.4, wobec spodziewanych 47.5 pkt. To najwyższe poziomy tego wskaźnika od połowy 2011 r. Pierwszy raz od tego czasu wskaźniki znalazły się także widocznie powyżej granicy 50 pkt, potwierdzając wzrost aktywności w sektorze przemysłowym we Francji. Powyżej granicy 50 pkt. znalazły się także odczyty PMI dla przemysłu z Niemiec i Strefy Euro. Wyniosły one odpowiednio 53.8 pkt. i 53 pkt. Nieco rozczarował indeks PMI z Niemiec, ponieważ oczekiwania zakładały odczyt na poziomie 54.6 pkt.
Poniżej oczekiwań znalazł się także wstępny odczyt PMI dla przemysłu w USA. W marcu PMI zza oceanu wyniósł 55.5 pkt., wobec prognozy 56.5 i 57.1 pkt. poprzednio. Przesądziło to o wzrostowym odreagowaniu EURUSD. Wczoraj rósł także kurs EURPLN, po tym jak w ubiegłym tygodniu wybił dwutygodniowe dołki w okolicach poziomu 4.1880, wychodząc jednocześnie z kanału wzrostowego w którym poruszał się od połowy lutego. W ujęciu technicznym kurs EURPLN odbił się od wsparcia wyznaczonego przez 23.6 proc. zniesienie Fibo fali spadkowej z drugiego półrocza 2013 r. oraz 50 sesyjną średnią kroczącą. W przypadku kontynuowania wzrostów, pierwszy opór kurs EURPLN może napotkać na poziomie 4.2220 (38.2 proc. zniesienie Fibo) oraz na linii trendu spadkowego wyznaczonej przez szczyty z początku września 2013, przełomu stycznia i lutego oraz połowy marca. W przypadku głębszej korekty euro EURPLN może testować okolice poziomu 4.14, czyli tegorocznych dołków. USDPLN już od dłuższego czasu przebywa bowiem w paśmie 3.01-3.06, kilka
razy zbliżając się do ponad dwuletnich minimów.
Inwestorzy zainteresowani krajowym rynkiem śledzić powinni dzisiaj przede wszystkim zaplanowane na godz. 10 dane z Polski o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Dla wspólnej europejskiej waluty kluczowa będzie natomiast publikacja Indeksu instytutu IFO za marzec. Przed południem warto jeszcze zwrócić uwagę na bardzo ważne dane o inflacji z Wielkiej Brytanii. Po południu uwaga rynków przeniesie się za ocean, a to ze względu na planowane publikacje sprzedaży nowych domów i indeksu zaufania konsumentów Conference Board w USA.