5% wysokości stóp procentowych. Po ostatniej obniżce stóp o 25 pb w połowie ubiegłego roku, konsensus rynkowy zakłada utrzymanie stóp na obecnym, rekordowo niskim pułapie do końca bieżącego roku. Zależeć to będzie jednak od kondycji światowej, a co za tym idzie także australijskiej gospodarki. Raport w minimalnym stopniu wymierzony był w osłabienie dolara australijskiego, podczas gdy często był pretekstem do słownej interwencji. Nawiązywał jedynie do negatywnego wpływu niskich cen surowców.
Z porannych danych na uwagę zasługują także odczyty sprzedaży detalicznej z Australii, która w kwietniu wzrosła do 0.2%, wobec prognozy 0.3% i 0.1% poprzednio. To z jednej strony efekt spadku wydatków rządowych, z drugiej zaś pogorszenie sentymentu pod koniec miesiąca, ze względu na omawianie cięć budżetowych. Pozytywne zaskoczenie przyniósł natomiast odczyt Salda rachunku bieżącego w I kw. Deficyt spadł do poziomu 5.7 mld AUD, wobec prognozy -7.1 mld AUD, a to za sprawą wzrostu dynamiki eksportu. Do ograniczenia deficytu nie przyczynił się natomiast spowalniający popyt wewnętrzny. Odczyt deficytu za poprzedni miesiąc skorygowano do 11.7 mld AUD z 10.1 mld AUD. Obecny układ sił w gospodarce Australii ze znacznym i wzrastającym udziałem eksportu oraz słabnącym popytem wewnętrznym, w połączeniu z ostatnimi danymi o spadku zapasów implikują spowolnienie PKB. Ważne w tym kontekście były dla dolara australijskiego były także poranne odczyty z Chin. Finalny odczyt indeksu PMI dla przemysłu w maju spadł do 49.4 z
49.7 poprzednio i wobec prognozy na poziomie 49.7. Do 55.5 z 54.8 wzrósł natomiast odczyt PMI dla usług. To jednak mniej istotne dla gospodarki australijskiej, która w znacznym stopniu jest zależna od chińskiego przemysłu, eksportuje bowiem do Chin rudę żelaza, węgiel oraz gaz naturalny. Spowolnienie w chińskim przemyśle, przekłada się zatem bezpośrednio na spadek aktywności w Australii. Z wczorajszych danych makro ze światowej gospodarki, na szczególną uwagę zasługuje korekta opublikowanego wczoraj indeksu ISM dla przemysłu z USA. Instytut ISM poinformował, że opublikowane o 16:00 dane były błędne, ze względu na pomyłkę w formule odsezonowania. Prawidłowy odczyt indeksu ISM wyniósł 55.4 pkt., czyli tylko lekko poniżej prognozy na poziomie 55.5 - podczas gdy pierwotna publikacja zakładała spadek indeksu do poziomu 53.2 pkt.
Mieszane odczyty z Chin i Australii w połączeniu ze zgodną z oczekiwaniami rynku decyzją RBA umocniły nad ranem dolara australijskiego. AUDUSD zdołał odrobić znaczną część wczorajszych spadków, napędzanych umocnieniem waluty amerykańskiej. W ujęciu technicznym kurs od drugiej połowy maja kształtuje łagodnie nachyloną linię trendu wzrostowego, w okolicach 0.9247 - 23.6 proc. zniesienia Fibo fali wzrostowej z I kw. bieżącego roku. Górne ograniczenie tego ruchu wyznacza na razie opór na poziomie 0.9320 - 50-sesyjna średnia krocząca i 61.8 proc. zniesienie fali spadkowej z IV kw. ubiegłego roku. Układ 50- i 200-sesyjnej średniej kroczącej oraz umiarkowany poziom oscylatora RSI są prowzrostowe. Jeśli kurs zdoła przebić wspomniany opór, celem stanie się atak na szczyty z połowy kwietnia, czyli okolice 0.9418. Na razie jednak dobry sentyment wobec dolara amerykańskiego, może nie pozwolić na kontynuację wzrostowego odreagowania. Ważnym wsparciem pozostaje linia trendu i 23.6 proc. zniesienie Fibo w okolicach 0.9247
oraz niżej okolice 0.91, tj. 200-sesyjna średnia krocząca i 38.2 proc. zniesienie Fibo wspominanej wcześniej fali wzrostowej.