Najsilniejsze trendy rynkowe ostatnich miesięcy, do których należy hossa na rynku akcyjnym oraz słabość dolara, pozostają niezmienione, a rynek cały czas szuka tylko pretekstu do kontynuacji. Na początku tygodnia było to widać na rynku akcyjnym, dziś natomiast w przypadku dolara, którego indeks pogłębia trzyletnie minima po tym jak wzrosły obawy o protekcjonistyczną politykę handlową Trumpa oraz konflikt z Kongresem. W poniedziałek Trump podniósł do 30% cła na panele słoneczne oraz pralki. O ile w dalszym ciągu niewyjaśniona została kwestia deportacji nielegalnych imigrantów, którzy przyjechali do USA jako dzieci, to Kongres też jest przeciwko eskalowaniu wojny handlowej z Chinami. W konsekwencji eurodolar znalazł się powyżej 1.23, a USDJPY spadł poniżej 110. Nowe szczyty powyżej 1.40 kreślą także notowania GBPUSD.
Stopniowo uwaga rynków będzie się przekładać na kończące się jutro posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, które ma duży potencjał do tego, aby wpłynąć na rynek wspólnej waluty, cały czas pozostającej mocną w oczekiwaniu na normalizację polityki monetarnej. W dniu dzisiejszym najmocniejszy wśród głównych walut jest jen i to mimo wczorajszych zapewnień Kurody o konieczności kontynuacji ultra-luźnej polityki monetarnej i świetnych nastrojów na rynkach akcyjnych. Wzrosty cen akcji wyciągnęły znowu notowania ropy na nowe szczyty w dniu wczorajszym, a baryłka WTI dobiła do 64.85, po czym nastąpiło 40 centowe cofnięcie po publikacji raportu API, który nieoczekiwanie wskazał na wzrost zapasów ropy aż o 4.8 mln baryłek, wobec oczekiwanego kolejnego z rzędu tygodnia spadków. Jeśli dzisiejsze oficjalne dane amerykańskiego Departamentu Energii potwierdzą te wskazania, możemy obserwować kontynuację korekty w kierunku 64 USD za baryłkę.
W dniu dzisiejszym w centrum uwagi rynków znajdują się wstępne dane PMI odzwierciedlające koniunkturę w krajach strefy euro oraz USA na początku roku. Dobre odczyty z poprzedniego miesiąca napędzały solidne wzrosty na rynku akcyjnym. Utrzymanie wskaźników na poziomach odnotowanych w styczniu - na co wskazują oczekiwania rynkowe - powinno skutkować dalszymi wzrostami. Jako pierwsze opublikowane zostały dane z Francji, gdzie wskaźnik Composite uwzględniający zarówno koniunkturę w sektorze przemysłowym jak i usługowym wzrósł do 59.7 pkt. z 59.6 pkt. w grudniu, co wskazuje na minimalne przyspieszenie tempa poprawy koniunktury. Abstrahując od kosmetycznych zmian indeksu, poziomy zbliżone do 60 pkt. odzwierciedlają niewidziane od 2011 roku tempo poprawy koniunktury, co wspiera notowania euro. Oprócz danych PMI warto zwrócić dziś uwagę na dane z brytyjskiego rynku pracy, które mogą odbić się na notowaniach GBPUSD znajdujących się na najwyższych poziomach od czasu referendum, po tym jak wzrosły oczekiwania na
utrzymanie dostępu do wspólnego rynku w okresie przejściowym po wystąpieniu z Unii.