Przez przeważającą część sesji, cena kruszcu poruszała się w zakresie ekstremów z piątku. Choć tendencja z ostatnich dni jest wciąż wzrostowa to widoczne są coraz większe trudności byków w tworzeniu nowych szczytów. Obecne otoczenie rynkowe zwiększa szanse na spadki ze względu na dobre nastroje na giełdach, co odsuwa inwestorów od bezpieczniejszych aktywów takich jak złoto. Potwierdza to piątkowy raport CFTC, który mówi o zmniejszeniu przez inwestorów spekulacyjnych, długiej pozycji netto o 20% w tygodniu zakończonym 10 lutego. Także zauważalny jest odpływ z funduszy złota ETF. Piątek był czwartym dniem z rzędu, w którym rynek ten się zmniejszał.
Wszystko to świadczy o tym, że inwestorzy coraz mniej zwracają uwagę na problemy na Ukrainie i na sytuację w Grecji. To ostatnie jest również potwierdzane, przez marazm na EURUSD.
Technicznie, złoto naruszyło linię trendu spadkowego poprowadzoną po szczytach z trzeciego i szóstego lutego i jej ewentualne trwałe pokonanie może być sygnałem, że ostatnie wzrosty utrzymają się przez jakiś czas. Cały ruch wzrostowy rozpoczęty 11.02.2015 jest odbiciem od bardzo istotnego wsparcia 1216, jakim jest zgrupowanie ekspansji 127.2% poprzedniej korekty z grudnia oraz pierwszej fali spadkowej z drugiej połowy stycznia. Warto zauważyć, że pokonanie takiego zgrupowania przy 1251, jakie miało miejsce 6.02.2015, wywołało powstanie kolejnej, dynamicznej fali spadkowej. Oznacza to, że rynek zwraca uwagę na takie miejsca. Z uwagi na postrzępiony charakter ostatnich wzrostów, który wskazuje na ich słabość, najprawdopodobniej rynek spróbuje jeszcze raz przetestować omawiany, poniższy poziom.
Poprzednia, grudniowa korekta była pięciofalą i mając na uwadze charakter trwającej aprecjacji, korekta rozpoczęta w styczniu również może mieć taki charakter. Oznaczałoby to, że rynek może nawet znacznie naruszyć wsparcie w okolicach 1216 jednak ewentualny powrót powinien być postrzegany jako powrót do trendu wzrostowego.