Wiele jednak wskazuje na to, że spadki mogą powoli dobiegać końca. Przede wszystkim po zakończeniu obchodów nowego roku księżycowego w Chinach, nabywcy z tego kraju powoli zaczną powracać na rynek i prawdopodobnie wykorzystają relatywnie niskie ceny do zakupów. Po drugie Indie, które już częściowo zdjęły restrykcje w imporcie złota mogą niedługo zdecydować się na całkowite zniesienie 10- procentowego cła importowego, co powinno przełożyć się na wzrost popytu z tego kraju. W ostatnich latach w celu ograniczeniu nadmiernego deficytu na rachunku obrotów bieżących, Indie stopniowo podnosiły cło na import kruszcu. W ubiegłym roku deficyt jednak uległ znacznemu zmniejszeniu, co może skłonić władze tego kraju do zniesienia restrykcji w handlu. Gdyby tak się stało, jak szacują lokalne agencje analityczne, popyt z Indii mógłby nawet ulec podwojeniu i sięgnąć poziomu 90 mln ton miesięcznie. Ostatnie doniesienia z rządu Indii wskazują jednak, że importerzy mogą liczyć ,,jedynie" na zmniejszenie cła do 2%. Jest to o
tyle ważne, że w marcu w tym kraju rozpoczyna się sezon ślubów, a w kwietniu święto religijne - te wydarzenia zwykle wiążą się ze znacznym wzrostem popytu na złoto.
Najważniejszym ryzykiem dla wzrostowego scenariusza jest jednak powrót spekulacji o czerwcowej podwyżce stóp procentowych ze strony Rezerwy Federalnej, a co za tym idzie znaczne umocnienie amerykańskiego dolara.
Technicznie notowania złota znajdują się tuż nad wsparciem na 1180 USD, a oscylator stochastyczny wolny obliczany dla interwału dziennego wygenerował sygnał kupna - w poprzednich kilku miesiącach oscylator ten wielokrotnie, trafnie zwiastował momenty zwrotne. Najbliższe opory znajdują się na poziomach 1238 i 1254 USD.