W końcówce września, podczas nieformalnego szczytu OPEC po zakończeniu Międzynarodowego Forum Energii w Algierii, kraje zrzeszone w ramach kartelu osiągnęły porozumienie i zapowiedziały ograniczenie dziennego wydobycia ropy naftowej do 32.5-33 mln baryłek dziennie (w październiku wydobycie wyniosło 34 mln baryłek). Szczegóły porozumienia miały być przedstawione podczas dzisiejszego szczytu, zatem kraje OPEC miały dokładnie dwa miesiące na wypracowanie finalnych ustaleń. Zapowiedź pierwszego od 8 lat porozumienia wywołała 7 dolarowy ruch w górę ropy. Po szczycie w Algierii notowania WTI wzrosły z 45 do 52 USD za baryłkę, po czym rynek zawrócił na południe po dojściu do wniosku, że owe porozumienie może nie być respektowane i nie przyczyni się ono do redukcji nadpodaży na rynku. W tym momencie ropa znajduje się niejako w punkcie wyjścia, gdyż notowania WTI otworzyły się nieco powyżej 45 USD za baryłkę. Jeśli kartel OPEC dojdzie do porozumienia zapewne powtórzy się sytuacja sprzed 2 miesięcy, a kilku dolarowy
ruch będzie jeszcze bardziej skoncentrowany w czasie. W przeciwnym wypadku wielotygodniowe negocjacje spaliłyby na panewce, a notowania WTI osunęłyby się w kierunku 40 USD za baryłkę. W sytuacji gdyby kraje OPEC jedynie zamroziły produkcję również zobaczylibyśmy spadek notowań, gdyż zapowiedź z Algierii jednoznacznie wskazywała na ograniczenie wydobycia.
Patrząc na ostatnie wypowiedzi krajów OPEC widać, że istnieje wąska przestrzeń do porozumienia, ale to co jeszcze przed tygodniem wydawało się pewne, dziś już takie nie jest. Negocjacje stały się bardzo nerwowe w finalnej fazie, a w takiej sytuacji łatwo o odejście którejś ze stron od stołu negocjacyjnego. Ryzyko związane z dzisiejszą decyzją jest więc spore. Niemniej jednak bez względu jaka będzie decyzja można sobie wyobrazić dalszą reakcję rynku. Jeśli kraje OPEC dojdą do porozumienia, prawdopodobnie powtórzy się sytuacja z października, kiedy to na skutek obaw o przestrzeganie ustaleń i faktyczny wpływ na nadpodaż na rynku ropy notowania zawróciły na południe. Jeśliby jednak członkowie kartelu nie dogadaliby się, wówczas należałoby oczekiwać odreagowania sytuacji i stopniowego wzrostu notowań wraz z tym jak popyt na surowiec umacniał się będzie w globalnej gospodarce.
O 16:30 opublikowane zostaną dane Departamentu Energii USA na temat zapasów paliw. Ze względu na szczyt OPEC będą one miały drugorzędne znaczenie. Dzisiejsza decyzja kartelu ważna będzie również dla walut z bloku surowcowego takich jak dolar kanadyjski, czy korona norweska.
Na rynku walutowym o poranku nie zachodzą duże zmiany. Dolar amerykański pozostaje silny. W stosunku do niego drożeje jedynie nowozelandzki. W nocy miało miejsce przemówienie szefa Banku Rezerwy Nowej Zelandii Wheelera, który to jednak nie poświęcił wiele uwagi perspektywom polityki monetarnej. Sytuacja na rynku akcyjnym w dniu dzisiejszym będzie determinowana ustaleniami OPEC. Oprócz tego w centrum uwagi inwestorów znajdzie się szereg danych. Z Polski wstępne PKB oraz CPI, ze strefy euro szacunkowe dane na temat inflacji (ważne z punktu widzenie grudniowej decyzji EBC), z Kanady odczyt PKB , a z USA raport ADP, dane na temat dochodów i wydatków oraz wskaźnik Chicago PMI. W sytuacji gdy grudniowa podwyżka stóp procentowych jest w pełni wyceniana przez rynki wydaje się, że tylko bardzo duże odchylenia od prognoz amerykańskich odczytów mogą wywołać wzrost zmienności notowań dolara.