Przed publikacją grudniowych danych z amerykańskiego rynku pracy notowania dolara odbijają na wartości, a kurs eurodolara zawraca z okolic trzyletnich szczytów wracając w kierunku 1.2050. Patrząc na dane jakie napływały w ostatnich dniach z amerykańskiej gospodarki to dolar jest zaskakująco słaby. Wczorajszy raport ADP wskazał na wzrost zatrudnienia w grudniu aż na poziomie 250 tys., co pozostało bez wpływu na rynek, który obecnie większą uwagę przykłada do danych dotyczących płac. Te w ostatnich dwóch miesiącach pozostawały rozczarowująco kiepskie i to one mają teraz największy potencjał aby poprawić sentyment wobec USD, gdyż przyspieszenie presji płacowej stopniowo przekładać się będzie na narastanie inflacji, co wspierać będzie kolejne podwyżki stóp procentowych przez Fed. Stopa bezrobocia w okolicach 4% jest już poniżej poziomów uznawanych za pełne zatrudnienie, co uwzględniając wysokie tempo aktywności gospodarczej oraz pozytywne ryzyka związane ze zmianami w polityce fiskalnej, daje dolarowi podstawy
do tego aby odbić na wartości w sytuacji gdyby dynamika cen przyniosła pozytywną niespodziankę. Mediana prognoz rynkowych wskazuje na przyspieszenie stawki godzinowej w grudniu o 0.3% m/m wobec 0.2% m/m w listopadzie, co oznaczałoby utrzymanie wzrostu płac w ujęciu rocznym na poziomie 2.5%. Prognozy wobec zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym ukształtowały się na poziomie 190 tys. wobec 221 tys. przed miesiącem. W sytuacji gdyby dzisiejsze dane przyniosły negatywną niespodziankę, notowania eurodolara znalazłyby się na nowych szczytach. Jeśli chodzi o przełożenie danych z amerykańskiego rynku pracy to nie powinny one zaburzyć hossy na Wall Street. Mocny odczyt byłby dowodem siły gospodarki, a słabszy dawał nadzieję na utrzymanie akomodacyjnej polityki monetarnej przez Fed.
Również o 14:30 opublikowane zostaną dane z kanadyjskiego rynku pracy, wobec których rynek spodziewa się wzrostu stopy bezrobocia do 6.0% z 5.9% w listopadzie i stagnacji zatrudnienia wobec wzrostu o blisko 80 tys. przed miesiącem. Ostatnie dane z Kanady zaskakiwały pozytywnie, co oddziaływało w kierunku spadku notowań USDCAD w kierunku wsparć zlokalizowanych w rejonie 1.25. Oczywiście dalsze zachowanie tej pary będzie również determinowane danymi z USA, ale pozytywna niespodzianka z Kanady przemawiałaby za dalszą aprecjacją kanadyjskiej waluty i wspierałaby wzrost notowań CADJPY w kierunku ubiegłorocznych szczytów powyżej 91. Oprócz danych z amerykańskiego rynku pracy opublikowany dziś będzie także odczyt ISM dla sektora usługowego oraz finalne listopadowe dane o zamówieniach, które powinny mieć mniejszy wpływ na rynek dolara. Przed południem opublikowane zostaną wstępne dane o inflacji w strefie euro, wobec których rynek oczekuje wyhamowania dynamiki cen do 1.4% r/r z 1.5% r/r poprzednio. Dane z Francji
okazały się pozytywnym zaskoczeniem, co jeśliby się powtórzyło zwiększałoby popyt na euro.
Słabemu dolarowi wciąż towarzyszy hossa na rynku akcyjnym, a wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się wykreśleniem nowych szczytów. Kierunek obecnie jest wyraźnie określony i trudno grać przeciw niemu. Rynek od początku 2018 roku zmierza na północ na skutek umacniającej się aktywności gospodarczej. Mocno określony trend również widoczny jest na rynku surowcowym, który korzysta na słabości USD oraz ożywieniu w globalnej gospodarce, niemniej jednak w tym przypadku ryzyko korekty wydaje się większe, szczególnie gdyby na wartości odbił się dolar. Notowania ropy naftowej cały czas pozostają blisko 62 USD za baryłkę, a złoto oscyluje wokół trzymiesięcznych maksimów w okolicach 1320 USD za uncję.