W piątek pojawiło się światło nadziei dla największego niemieckiego banku, który stanowi w tym momencie największe ryzyko systemowe dla europejskiego sektora bankowego. Na rynek napłynęły plotki o możliwości zmniejszenia planowanej kary amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości z pierwotnie zażądanych 14 mld USD do 5.4 mld USD, czyli mniej więcej do poziomu środków jakie Deutsche Bank ma zarezerwowane na tego typu cele. To właśnie informacja o nałożeniu na DB tak dużej kary była główną przyczyną spadku notowań akcji w drugiej połowie września. Przed tą informacją w połowie września notowania DB znajdowały się powyżej 13 euro za akcję. Na otwarciu piątkowej sesji spadły do historycznego minimum poniżej 10 euro, ale na skutek tych niepotwierdzonych informacji o zmniejszeniu kary wzrosły prawie do 12 euro. Dziś w Niemczech jest dzień wolny, zatem nie powinny pojawić się nowe informacje dotyczące złagodzenia kary. Pozytywny sentyment o poranku został nieco przygaszony informacjami o planowanych zwolnieniach
5800 pracowników przez ING w Holandii oraz Belgii.
Na rynku walutowym największe zmiany można zaobserwować w przypadku walut antypodów oraz funta szterlinga, które najmocniej tracą wobec dolara amerykańskiego. Brytyjska waluta znajduje się w defensywie od początku września po tym jak Brytyjczycy zakomunikowali, że na początku 2017 roku uruchomiony zostanie artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego i rozpoczną się negocjacje ws. opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Dolar nowozelandzki oraz australijski tracą natomiast w związku z niewielkim pogorszeniem sentymentu o poranku. Australijskiej walucie nie pomogły nawet poprawiające się dane o aktywności gospodarczej, które zmniejszają szanse na dalsze cięcia stóp procentowych. Na drugim biegunie znajduje się dolar kanadyjski, który zyskuje na fali wzrostów notowań ropy naftowej, która w przypadku odmiany WTI znajduje się już powyżej 48 USD za baryłkę. Dodatkowo w kierunku umocnienia CAD oddziałują lepsze od oczekiwań dane o PKB w lipcu (o 0.5% m/m wobec oczekiwanych 0.3% m/m) jakie zostały opublikowane w
piątek. Wśród dzisiejszych przemysłowych danych PMI najciekawsze mogą być się właśnie te z Kanady, przed miesiącem okazały się one rozczarowująco słabe zwiększając nadzieje na poluzowanie polityki pieniężnej przez Bank Kanady. Dodatkowo większą uwagę należy zwrócić na dane PMI oraz ISM z USA, bo będą one prognostykiem piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy, od których zależą przyszłe decyzje FED. Notowania pary EURUSD od kilku dni pozostają w wąskim zakresie wahań oscylując wokół poziomu 1.12.
Jak wynika z dzisiejszych danych Markit wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego wzrósł we wrześniu powyżej konsensusu rynkowego i wyniósł 52.2 pkt. wobec 51.5 pkt. w sierpniu i oczekiwanych 52 pkt. Przyspieszenie poprawy koniunktury nastąpiło dzięki najszybszemu od sześciu miesięcy wzrostowi produkcji oraz liczby nowych zamówień, które częściowo skompensowane zostały najsłabszym od dwóch lat wzrostem poziomu zatrudnienia.