Głównym powodem tego stanu był raport ADP, według którego amerykańskie przedsiębiorstwa zwiększyły w marcu zatrudnienie o 189 tysięcy osób. Dane te były rozczarowujące ponieważ konsensus rynkowy zakładał wielkość 227 tys. nowozatrudnionych. Taki wynik tłumaczy się spowolnieniem wydatków konsumenckich i słabnącą dynamiką inwestycji przedsiębiorstw.
Wczorajszy odczyt zwiększył wątpliwości co do piątkowych danych na temat bezrobocia i ilości nowoprzyjętych do pracy w sektorze pozarolniczym, i może się wydawać, że prognozowana wartość ok. 250 tys. nie zostanie osiągnięta.
W rezultacie cena XAUUSD zanegowała wcześniejsze trzy spadkowe, dziennie świeczki i dotarła do zakresu 1200 - 1220, z którym byki, pomimo wielokrotnych prób, nie mogą sobie poradzić od drugiej połowy lutego. Jak pokazuje wykres, tak silne wzrosty najczęściej są kontynuowane, choć dalszy ruch wcale nie musi charakteryzować się aż taką dynamiką. Najprawdopodobniej gorszy piątkowy odczyt na temat rynku pracy w USA został już zdyskontowany i byki będą miały trudności z pokonaniem okolic oporu 1220. Dziś powinniśmy doświadczać uspokojenia nastrojów na tym instrumencie w oczekiwaniu na jutrzejsze dane. Nieco ponad omawianym oporem znajduje się pokonana na przełomie lutego i marca linia trendu poprowadzona po dołkach z początków listopada, grudnia i stycznia. W przypadku kontynuacji wzrostów może się ona okazać barierą trudną do przełamania.
Na powrót do długoterminowego trendu wzrostowego na razie trudno liczyć. Niskie ceny ropy sprzyjające obniżaniu kosztów wydobycia, wzrost kursu dolara oraz wciąż deflacyjna faza cyklu gospodarczego skutecznie zapobiega trwalszemu umacnianiu się cen kruszcu. Długoterminowo, cena złota w stosunku do dolara amerykańskiego często była skorelowana ze zmianami odczytów inflacji w USA, zatem można założyć, że trwały długoterminowy trend rozpocznie się, gdy amerykańska inflacja zacznie rosnąć.