Rynki finansowe na początku nowego tygodnia żyją głównie kolejną próbą jądrową Korei Północnej. To wywołuje spory niepokój inwestorów, którzy szukają bezpiecznych przystani. Od rana na wartości zyskują więc m.in. japoński jen i szwajcarski frank.
Jedną z walut, które oparły się przecenie i są nawet mocniejsze od franka, jest złoty. Siłę zawdzięcza m.in. zaskakującej podwyżce prognoz wzrostu gospodarczego dla Polski. Agencja Moody's podniosła szacunki na ten rok z 3,2 do aż 4,3 proc.
Mniej więcej do godziny 10:00-11:00 kursy dolara, euro czy franka szły lekko do góry, co oznaczało słabnięcie naszego złotego. Wszystko odmieniło się wraz z komunikatem Moody's. Od tego momentu notowania trójcy są niższe mniej więcej o 2 grosze.
Frank szwajcarski na foreksie chodzi po 3,71 zł, a euro po 4,24 zł. Najtaniej można kupić dolara - po 3,56 zł. Amerykańska waluta pozostaje więc w okolicach ponad 2-letnich minimów.
Nie tylko samo podwyższenie prognoz wzrostu PKB Polski cieszy inwestorów. W związku z tym pojawił się cień szansy na podwyżkę ratingu wiarygodności kredytowej naszego kraju, co przełożyłoby się m.in. na obniżenie kosztu obsługi zadłużenia.
Najprawdopodobniej nie dojdzie do tego na najbliższej, zaplanowanej na piątek 8 września ocenie Polski, ale otwiera drogę do takiego kroku przy okazji kolejnych aktualizacji ratingu.
- W kontekście ostatniej podwyżki prognoz wzrostu gospodarczego dla Polski jesteśmy zdania, że agencja prawdopodobnie utrzyma rating na niezmienionym poziomie. Możliwy jest jednak wzrost perspektywy - komentuje sytuację Enrique Diaz-Alvarez, analityk Ebury.
Wyższy od oczekiwań wzrost PKB i sytuacja fiskalna są korzystne dla wiarygodności kredytowej Polski - wynika z najnowszego raportu agencji Moody's. Podniosła prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku do 4,3 proc. z 3,2 proc. i obniżyła oczekiwania co do deficytu sektora finansów publicznych do 2,5 proc. PKB z 2,9 proc. poprzednio.
"Spodziewamy się, że pozytywne momentum w gospodarce utrzyma się przez resztę tego roku. Spodziewamy się, że wzrost PKB będzie napędzany solidną konsumpcją prywatną, a także powolną, ale stabilną odbudową w inwestycjach, co odzwierciedla korzystne warunki w otoczeniu zagranicznym i wyższe napływy funduszy z Unii Europejskiej" - napisali analitycy Moody's.
- Wyższy wzrost i lepsza realizacja budżetu znacząco zwiększają szansę, że deficyt w Polsce będzie wyraźnie poniżej progu z Maastricht 3 proc. PKB w trzecim roku z rzędu - dodali.