Ciekawie rozwija się sytuacja na rynku walut. Dolar coraz bardziej dominuje nad euro. Kurs tej najważniejszej pary wyznacza tegoroczne minima. A gdy spojrzymy dalej, okazuje się, że osiąga najniższe poziomy od ponad półtora roku.
Jedno euro na foreksie wyceniane jest na niewiele ponad 1,11 dolara, a jeszcze w maju 2021, gdy kurs osiągał ostatni szczyt notowań, było powyżej 1,22 dolarów. To prawie 10 proc. różnicy.
Kurs eurodolara (ostatnie 12 miesięcy)
Dolar stale umacnia się też względem złotego. Było to wyraźnie widoczne w ostatnich siedmiu miesiącach. Za nami też pięć dni z rzędu, gdy kurs amerykańskiej waluty tylko rósł. W tydzień z niecałych 4 zł skoczył do 4,11 zł.
Potencjał dolara się nie wyczerpał
- Dolar amerykański nie był tak mocny od połowy 2020 roku. Jest to efekt kilku czynników, choć nie da się ukryć, że inwestorzy przede wszystkim wyceniają perspektywy wzrostu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych - komentuje sytuację Michał Stajniak, analityk domu maklerskiego XTB.
Dodaje, że w praktyce jeszcze nic wielkiego w polityce pieniężnej USA się nie wydarzyło, bo stopy procentowe są tam ciągle zerowe. Dlatego potencjał do umocnienia dolara jest jeszcze duży. Choć jednocześnie zauważa, że są pewne statystyki, które każą spojrzeć na amerykańską walutę z dystansem.
- Dolar jest najważniejszym pieniądzem na świecie. Nic dziwnego, że kiedy rosną perspektywy stóp procentowych, waluta się umacnia. Pewnym problemem jest tutaj wysoka inflacja, która sięga poziomów ostatnio notowanych w USA 40 lat temu. Książkowo wysoka i utrzymująca się inflacja nie jest pozytywna dla waluty, ale w momencie, kiedy wydaje się względnie przejściowa, a gospodarka jest silna, to perspektywy umocnienia powinny być zagwarantowane - uważa Stajniak.
Ekspert XTB wskazuje, że obecnie rynek spodziewa się aż pięciu podwyżek stóp procentowych w tym roku. Z kolei sam bank USA nie wykluczył, że mogłoby być ich nawet 7.
Realne stopy procentowe ujemne
Jest jednak pewien problem. Jeżeli założymy, że inflacja będzie znajdowała się w okolicach 4-5 proc. na koniec roku, to nawet przy maksymalnej liczbie podwyżek, realne stopy procentowe w USA pozostaną ujemne. To - zdaniem Stajniaka - nie jest tak mocnym argumentem stojącym za dolarem.
Czytaj więcej: Bogacze stracili w tym roku już 158 mld dolarów. W TOP10 jest tylko jeden szczęśliwiec
Zauważa też, że dolar w przeszłości umacniał się niemal zawsze w oczekiwaniu na podwyżki stóp procentowych, ale po samej podwyżce nie radził sobie już tak dobrze. Tak było np. w latach 2014-2015.
- W zasadzie od tamtego momentu dolar był w konsolidacji albo tracił. Teraz próbuje powrócić na należne mu miejsce najmocniejszej waluty na świecie - wskazuje ekspert XTB.