Sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów pozostaje dobry czemu sprzyjają pojawiające się kolejne sygnały wskazujące na złagodzenie retoryki ze strony amerykańskich bankierów centralnych oraz informacje o planowanej kontynuacji negocjacji handlowych. Steven Mnuchin poinformował, że jeszcze w tym miesiącu wicepremier Liu He uda się do Waszyngtonu aby kontynuować rozmowy na wyższym szczeblu. Mimo tych kroków i zachęcającego komunikatu jaki zakończył wczoraj trzydniowe negocjacje na średnim szczeblu na rynku wciąż panuje sceptycyzm czy do końca lutego uda się uzyskać porozumienie. Choć cele jakie postawił sobie Donald Trump pod postacią zredukowania deficytu handlowego i ochrony własności intelektualnej wymagają czegoś więcej niż tylko większej otwartości chińskiej gospodarki, to jednak w sytuacji hamowania koniunktury w USA i dużej zmienności na rynkach finansowych, jego skłonność do uzyskania kompromisu może być większa. Jeśli chodzi o politykę Fed, to wypowiadający się w dniu wczorajszym wszyscy
przedstawiciele Komitetu w tym także Powell, Clarida czy Bullard zwracali uwagę na konieczność wstrzymania się na razie z dalszymi podwyżkami stóp procentowych, co w przypadku kontynuacji rozmów handlowych powinno dalej wspierać sentyment na Wall Street.
Gołębie sygnały płynące z Fed ciążą dolarowi, który traci wobec większości głównych walut. Równie słaby jest funt szterling, co nie dziwi przed zbliżającym się głosowaniem wynegocjowanych warunków Brexitu, które - jak wszystko na to wskazuje - zakończy się fiaskiem. Część uczestników rynku jednak liczy na to, że w przypadku takiego wypadku zdarzeń szanse na niekontrolowane wyjście Wielkiej Brytanii z Unii jak i pozostanie w niej będą podobne, co utrzymuje jeszcze na powierzchni notowania brytyjskiej waluty. Wraz z tym jak pojawiające się komentarze wskazywać mogą na jeden z tych dwóch scenariuszy, handel na rynku funta może stawać się bardziej chaotyczny. W tym kontekście dzisiejszy szereg danych z Wielkiej Brytanii nie powinien mieć większego wpływu na notowania GBP. W gronie G10 najlepiej prezentują się waluty antypodów, co jest spójne z popytem na bardziej ryzykowne aktywa. Zarówno notowania AUDUSD jak i NZDUSD wychodzą na najwyższe od miesiąca poziomy. Słaby dolar pomaga rynkowi surowcowemu. Notowania
ropy pną się dalej na północ w kierunku najbliższego oporu w okolicy 54 USD w przypadku baryłki WTI, a złoto pozostaje tuż poniżej psychologicznego poziomu 1300 USD za uncję. Dziś w centrum uwagi rynków znajdować się będą grudniowe dane o inflacji w USA, które w razie rozczarowania zapewne poskutkowałyby wybiciem tego poziomu.