Wzrosty cen akcji wyhamowały, a dolar zaczyna odrabiać ostatnie straty. W kontekście rozmów handlowych w dalszym ciągu utrzymuje się optymizm i widać nadzieje na osiągnięcie porozumienia. Drugim elementem na jaki w dniu dzisiejszym czekają inwestorzy jest telewizyjne wystąpienie Donalda Trumpa, które ma być poświęcone zakończeniu government shutdown oraz budowie muru na granicy z Meksykiem, gdzie prezydent wybiera się w dalszej części tygodnia. Dla rynków największe konsekwencje będzie miał wydźwięk rozmów handlowych, niemniej jednak inne elementy jak gołębie sygnały z Fed, czy dane które wskazują, że koniunktura w USA nie jest tak katastrofalna jak wskazywał ubiegłotygodniowy odczyt ISM dla przemysłu sprzyjają stabilizacji sytuacji. Choć opublikowany w dniu wczorajszym wskaźnik ISM dla sektora usługowego wypadł słabiej od prognoz, to jednak odczyt na poziomie 57.6 pkt. w dalszym ciągu wskazuje na dynamiczne tempo poprawy koniunktury gospodarczej. W godzinach porannych na rynku widoczna jest siła dolara i
spadek EURUSD w kierunku 1.1450. Odbicie notowań amerykańskiej waluty w połączeniu z nadziejami na osiągnięcie porozumienia handlowego w Pekinie napędza odbicie notowań USDJPY po ubiegłotygodniowym flash crashu.
Wśród głównych walut najmocniejszy pozostaje dolar kanadyjski, który w gronie G10 jako jedyny zyskuje wobec dolara, co jest wynikiem trwającego odbicia na rynku ropy naftowej oraz oczekiwań na jutrzejsze posiedzenie Banku Kanady. W trakcie ostatniego miesiąca rynek praktycznie wygasił oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych w Kanadzie i w sytuacji gdy tamtejsze władze monetarne utrzymałyby jastrzębią retorykę otworzyłaby się przestrzeń do aprecjacji CADa. Na rynku surowcowym notowania czarnego złota stopniowo wchodzą na coraz wyższe poziomy, a baryłka WTI notowana jest w pobliżu 49 USD. W dniu wczorajszym bariera 50 USD nie została pokonana, niemniej jednak w przypadku pozytywnych wieści z Chin nt. rozmów handlowych wydaje się to prawdopodobnie i wspierałoby kontynuację odbicia w kierunku 54 USD. W dniu dzisiejszym kalendarium makroekonomiczne pozostaje praktycznie puste, a rynek wsłuchiwać się będzie w słowa Trumpa oraz będzie czekał na wieści płynące od stołu negocjacyjnego przy których
przedstawiciele Chin oraz USA dyskutować będą przyszłość relacji handlowych.