Podczas wczorajszego handlu popyt na bardziej ryzykowne aktywa zwiększyły tweety amerykańskiego prezydenta dotyczące chęci kontynuacji rozmów handlowych ze strony Chin i uzyskania porozumienia. Nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone przez komunikat ze strony władz w Pekinie, co ostudziło nieco zapał inwestorów do kupowania akcji, niemniej jednak ostatnie deklaracje amerykańskiego prezydenta wskazują na złagodzenie retoryki wobec tej z piątku. Dodatkowo koncyliacyjny przekaz ze strony Chin, potwierdzający wczorajsze sugestie Trumpa, mógłby być kolejnym impulsem zwiększającym popyt na bardziej ryzykowne aktywa. Choć początek dzisiejszej sesji przynosi częściowe odreagowanie wczorajszych wzrostów, to jednak nadzieje na uzyskanie porozumienia powinny wspierać scenariusz odbicia cen akcji. Dodatkowym czynnikiem pozytywnym jest perspektywa luzowania polityki monetarnej przez najważniejsze banki centralne. Utrzymujące się na podwyższonym poziomie obawy związane z dalszym kształtem koniunktury gospodarczej
widoczne są szczególnie w notowaniach złota, które ponownie zmierzają w kierunku odnotowanych w dniu wczorajszym 6-letnich szczytów na poziomie 1550 USD. Silny popyt utrzymuje się również na rynku japońskiego jena, który w parze z USD ponowne spada dziś poniżej 106.
W gronie głównych walut na górze stawki plasuje się dziś japońska waluta, podczas gdy w ogonie znajduje się dolar australijski oraz nowozelandzki, co jest spójne z pogorszeniem sentymentu rynkowego. Dodatkowo Debelle z RBA zwrócił dziś uwagę, że wojna handlowa stanowi poważne zagrożenia dla światowej jak i australijskiej gospodarki. Część uczestników rynku jest bowiem sceptyczna czy w najbliższym czasie faktycznie będzie mogło dojść do rozwiązania spornych kwestii dotyczących negocjacji handlowych. Dodatkowo Chiny mogą również zagrozić odpowiedzią na ostatnią zapowiedź wprowadzenia ceł ze strony USA. Jak na razie tylko Trump poinformował, że Chiny chcą zawarcia porozumienia. Choć wole do rozmów widać po obydwu stronach to jednak do zakończenia procesu negocjacji potrzebna jest jeszcze skłonność do ustępstw. Z pewnością kwestie handlowe i komunikaty z nimi związane będą znajdować się cały czas w centrum uwagi rynków. W kalendarium makroekonomicznym należy dziś zwrócić uwagę na indeks Conference Board
odzwierciedlający nastroje amerykańskich gospodarstw domowych, regionalny indeks koniunktury gospodarczej z Richmond oraz dane z rynku nieruchomości. Czynnikiem ryzyka dla rynków akcyjnych mogą być obecne kolejne sygnały wskazujące na spadek koniunktury.