Agencja Bloomberg potwierdziła wcześniejsze doniesienia chińskiej prasy wskazujące na możliwość kontynuowania negocjacji handlowych w Chinach po owocnych rozmowach telefonicznych w minionym tygodniu. Przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer w ma rozpocząć wizytę już w najbliższy poniedziałek. Na początku tygodnia pojawiały się również informacje wskazujące, że chińskie firmy przygotowują się na odbiór produktów rolnych z USA, co jest dowodem dobrej woli ze strony tamtejszych władz. Sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów wspierany jest również przez lepsze od oczekiwań wyniki amerykańskich spółek. Pod presją jednak są spółki z sektora technologicznego, co jest wynikiem przeglądu działań antymonopolowych przez Departament Sprawiedliwości. Amazon, Alphabet czy Facebook spadały wczoraj w handlu posesyjnym więcej niż 1%. Kontrakt terminowy na Nasdaq traci obecnie 0.3%, podczas gdy S&P 500 stabilizuje się powyżej 3000 pkt. W dniu dzisiejszym poznamy raporty takich gigantów jak Bank of America, Boeing
czy Forda.
Na rynku walutowym podczas środowego poranka dolar nieco odpuszcza, a kurs EURUSD wraca w okolice 1.1150. Są to jednak najniższe poziomu od końcówki maja i dalszy rozwój sytuacji na tym rynku zależeć będzie od dzisiejszych wstępnych danych PMI odzwierciedlających rozwój koniunktury gospodarczej w krajach unii walutowej u progu II połowy 2019 roku oraz wyniku jutrzejszego posiedzenia EBC. Sygnały pogorszenia aktywności przy złagodzeniu polityki monetarnej przez europejskich bankierów centralnych mogą przełożyć się na wyrysowanie nowych minimów poniżej 1.11, szczególnie, że w USA oczekiwania na cięcie stóp procentowych o 50 punktów bazowych w przyszłym tygodniu topnieją. W gronie G10 najsłabiej wyglądają dziś notowania dolara australijskiego. Na jego wartości zaciążył spadek wskaźników PMI. Indeks Composite będący średnią ważoną koniunktury w obydwu sektorach spadł w lipcu do 51.8 pkt. z 52.5 pkt. przed miesiącem. Rosną przez to oczekiwania na dalsze cięcia stóp procentowych przez Bank Rezerwy Australii. Na
drugim biegunie - co dziwne uwzględniając sentyment rynkowy - znajdują się notowania jena, a para USDJPY oddaje część wczorajszych wzrostów i wraca ponownie w kierunku 108. Funt pozostał raczej stabilny na wieść o wyborze Borisa Johnsona na kolejnego szefa partii i premiera jednocześnie. Rynek spodziewał się takiego scenariusza, a teraz czeka na jego pierwsze decyzje. Pytanie czy teraz jako głowa rządu pokaże swoje bardziej stonowane oblicze. Jeśli tom rozmów z UE będzie bardziej koncyliacyjny funt ma szansę zyskać na wartości. Na rynku surowcowym ryzyko eskalacji konfliktu pomiędzy Iranem a krajami Zachodu wpiera notowania ropy. Złoto czeka natomiast w okolicy 1420 USD na wydźwięk, dzisiejszych danych PMI oraz wynik jutrzejszego posiedzenia EBC.