Biorąc pod uwagę to, że liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych utrzymuje się na niskim poziomie, można stwierdzić, że sytuacja na rynku pracy największej gospodarki świata może napawać optymizmem. Ten jednak może pozostawać ostudzony aż do dzisiejszej publikacji, która jest najważniejszym odczytem odnoszącym się do amerykańskich pracowników, czyli raportu NFP. Chociaż dane sprzed miesiąca wydawały się na pierwszy rzut oka zgodne z oczekiwaniami analityków, na ich negatywnym odbiorze zaważyło skrócenie średniej długości tygodnia pracy. Z wysokim odczytem dotyczącym wzrostu liczby etatów możemy mieć do czynienia także dzisiaj, jednak pamiętać należy o wpływie czynników jednorazowych. Tym razem na odczyt przekładać się może liczba tymczasowo zatrudnionych pracowników przez agencje rządowe w związku ze zbliżającym się spisem ludności. Eksperci szacują, że w związku z tym liczba etatów w sektorze publicznym mogła wzrosnąć o około 40 tys.. Jednakże, ze względu na terminy zatrudniania pracowników
i przeprowadzania badań do raportu, nie jest pewne jak duża część tego wzrostu zostanie przypisana do wyniku sierpniowego, a jak duża do wrześniowego. Oczekiwania analityków znajdują się w okolicach 175 tys.. Po wyniku z zeszłego miesiąca na poziomie 164 tys., taki odczyt oznaczałby także prawdopodobne odwrócenie ostatniego wzrostu stopy bezrobocia i powrót w okolice 3.6%, w których znajdowała się w kwietniu i maju. Jest to także poziom, który jest zgodny z ostatnią prognozą Fed odnośnie tego wskaźnika na koniec roku 2019. Rynek oczekuje także, że miesięczna dynamika wzrostu płac utrzyma się w okolicach 0.3%, co oznaczałoby spadek rocznej stopy z 3.2% do 3.1%.
Po udanej sesji na Wall Street, a także dzięki sygnałom sugerującym pozytywne zmiany w relacjach Chin z USA (m.in. wysoki fixing juana) główne indeksy na rynkach dalekowschodnich mają za sobą pozytywną sesję. Spadek awersji do ryzyka widoczny jest także na początku handlu w przypadku rynków europejskich, które ostrożnie pną się w górę. Na wartości tracą natomiast bezpieczne przystanie, do których należą obligacje, oraz waluty defensywne - szwajcarski frank i jen japoński. Ruchy w przypadku głównych par są dzisiaj jednak mocno ograniczone. Ostatnie zyski utrzymuje funt. Płasko porusza się także EURUSD. Ciekawiej może zrobić się w późniejszej części dnia. Oprócz istotnych implikacji ze strony amerykańskiego raportu NFP, uwaga uczestników rynku będzie skupiała się także na słowach, które w Szwajcarii wypowie Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej USA.