Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się przeceną sięgającą 1% po tym jak pojawiły się informacje o pierwszych przypadkach zachorowań w Europie. Nowy tydzień nie przynosi uspokojenia nastrojów, a podczas sesji azjatyckiej obserwowane były nawet 2% spadki w przypadku japońskiego Nikkei. Notowania kontraktów terminowych na główne indeksy otworzyły się z lukami spadkowymi. S&P 500 schodzi do 3260 pkt., a niemiecki Dax spada do strefy wsparcia na 13380 pkt. Wzrost awersji do ryzyka naturalnie przekładają się na aprecjację japońskiego jena i wzrost notowań złota, niemniej jednak w tych dwóch przypadkach widać już częściowe odreagowanie wysokiego otwarcia. W ubiegłym tygodniu na zmianę byliśmy świadkami kilkukrotnego pogorszenia sentymentu wynikającego z obaw dotyczących rozprzestrzeniania się wirusa na przemian z deeskalacją tych ryzyk. Kolejne informacje o przypadkach zakażeń będą oddziaływać w kierunku wyprzedaży bardziej ryzykownych aktywów i przepływu kapitału do bezpiecznych przystani, podczas gdy
uspokojenie nastrojów powinno przemawiać za powrotem do wzrostów. Kalendarium makroekonomiczne w dniu dzisiejszym nie jest bogate. Przed południem poznamy odczyt niemieckiego instytutu Ifo, a po południu opublikowana zostanie grudniowa sprzedaż nowych domów w USA oraz regionalny wskaźnik koniunktury z Dallas. Pierwsza strefa wsparcia w przypadku S&P 500 zlokalizowana jest w rejonie 3200 pkt. Duża niewiadoma związana ze skalą zagrożenia może w najbliższych dniach utrudniać powrót indeksów do wzrostów i ograniczać apetyt inwestorów na bardziej ryzykowne aktywa. Chiński wirus zapewne odciśnie negatywne piętno na aktywności na początku 2020 r., niewiadoma jest jednak skala tego zagrożenia. Do momentu wyjaśnienia tej niewiadomej trudno będzie o powrót na szczyty. Oprócz obaw związanych z wirusem dla rynku akcyjnego kluczowe w najbliższych dniach będą wyniki kolejnych spółek na Wall Street. Opublikują je m.in. Apple oraz Facebook.
Na rynku walutowym w gronie G10 najsilniejszy jest japoński jen, podczas gdy w defensywie pozostają waluty antypodów. Notowania eurodoalara po wyrysowaniu podczas piątkowej sesji niespełna dwumiesięcznych minimów odbijają od okolic 1.10. Funt jest stabilny, a para GBPUSD pozostaje poniżej 1.31. Na rynku surowcowym perspektywy niższego popytu przyczyniają się do coraz mocniejszej wyprzedaży ropy oraz miedzi. W związku z groźbą zwiększającej się liczby zachorowań chińskie władze podjęły decyzję o przedłużeniu obchodów Chińskiego Nowego roku do 2 lutego. WTI spada poniżej 53 USD, a miedź poniżej 5800 USD za tonę.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.