W styczniu 2023 roku średnie oprocentowanie promocyjnych lokat i kont spadło do 7,3 proc. z 7,54 proc. w grudniu 2022 - podają analitycy HRE Investment w poniedziałkowej publikacji. "Jest to pierwszy od dłuższego czasu miesiąc, w którym średnie oprocentowanie najlepszych depozytów spadło" - komentują. Jak przypominają, przez ostatnie 15 miesięcy banki przeszły w tej kwestii długą drogę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeszcze w drugiej połowie 2021 roku oprocentowanie było zwykle liczone w promilach. Wraz ze wzrostem inflacji banki zaczęły nieco je podnosić, choć nie były to wielkie skoki. Doprowadziło to do tego, że w kwietniu 2022 roku, w dobie szybko rosnącej inflacji i stóp procentowych, premier Mateusz Morawiecki zaapelował do banków, by podniosły oprocentowanie lokat i depozytów. Wkrótce później oprocentowanie rzeczywiście zaczęło rosnąć mocniej.
Jak zauważają eksperci HRE Investments, spadek oprocentowania w styczniu w porównaniu z grudniem jest co prawda niewielki, jednak "apetyty oszczędzających przy dwucyfrowej inflacji wciąż są dalekie od zaspokojenia". Nie wiadomo, czy w kolejnych miesiącach banki nie zdecydują się jeszcze podnieść oprocentowania kont i lokat, jednak "jeśli jednak RPP faktycznie nie podniesie już stóp procentowych, to i trudno liczyć na to, że oprocentowanie depozytów znowu zacznie rosnąć" - oceniają.
Banki hamują z podnoszeniem oprocentowania lokat
Przypomnijmy, że Rada Polityki Pieniężnej przestała podnosić stopy procentowe w październiku ubiegłego roku. Podczas styczniowego posiedzenia po raz czwarty zdecydowała się na utrzymanie ich na dotychczasowym poziomie. "To właśnie dlatego większość banków nie podwyższyła oprocentowania swoich produktów lub też zdecydowała się na jego obniżanie. Pomiędzy stopami a oprocentowaniem depozytów istnieje bowiem wyraźny związek. Podobne zależności można będzie prawdopodobnie obserwować w następnych miesiącach" - komentują eksperci HRE.
Jak wynika z ich analizy, w styczniu było 15 ofert kont i lokat, w których banki kusiły stopą zwrotu na poziomie co najmniej 8 proc. Tymczasem jeszcze miesiąc temu takich ofert było 17. "Więcej jest za to produktów z niższym oprocentowaniem. Te, których oferta nie przekracza 8 proc., stanowią już ponad połowę najlepszych depozytów" - wyliczają. Tylko dwa banki miały w styczniu lepszą ofertę depozytów niż miesiąc wcześniej. W jednym z nich - Citi Banku Handlowym - jedna z tych promocji kończy się jednak już 31 stycznia.
"Wprowadzona przez jeden z banków w ostatnim miesiącu oferta na 10 proc. wcale nie zachęciła innych instytucji do podnoszenia oprocentowania swoich produktów. Ponadto już wiemy, że maksymalna kwota, którą można będzie ulokować na 10 proc. w skali roku, zostanie w lutym obniżona z 50 do 30 tys. złotych" - dodają eksperci.
Oferta, o której mówią, to lokata mobilna dla nowego klienta w Credit Agricole. Ma ona jednak kilka warunków: będzie obowiązywała jedynie przez dwa tygodnie od założenia konta, a rachunek ten będzie bezpłatny, o ile co miesiąc będziemy go zasilać i co najmniej raz wykonamy transakcję bezgotówkową. Promocyjne warunki obowiązują tylko przez 180 dni.
Inflacja zjada nasze oszczędności
Podkreślmy, że oprocentowanie dostępnych na rynku depozytów i tak nie jest w stanie dorównać wzrostowi cen w naszym kraju. Średnioroczna inflacja w ubiegłym roku wyniosła 14,4 proc. Jak prognozowali w połowie stycznia ekonomiści PKO BP, w styczniu i lutym bieżącego roku inflacja wzrośnie do 19-20 proc. rok do roku, by wejść w trend spadkowy, który na koniec roku sprowadzi ją nieco poniżej 10 proc. rok do roku.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj