Pierwsze zapowiedzi dotyczące nowego banknotu o nominale tysiąca złotych pojawiły się prawie pięć lat temu. Prezes NBP Adam Glapiński mówił w styczniu 2021 roku o możliwości wprowadzenia takiego nominału do obiegu.
Myślę, że następny prezes, a mam nadzieję ja w następnej kadencji, ale każdy prezes, który przyjdzie, będzie wprowadzał banknot 1000 zł w pewnym momencie – oświadczył wtedy Glapiński.
Prezes NBP zwrócił wtedy uwagę, że będący od trzech lat w obiegu banknot o nominale 500 zł ułatwia bankowi centralnemu zarządzanie rezerwami gotówki.
Adam Glapiński został w NBP na kolejną kadencję. W międzyczasie przez Polskę przetoczyła się fala dwucyfrowej inflacji, która odbiła się na pensjach Polaków, którzy od denominacji nie zarabiali sumarycznie więcej, niż w tej chwili. Średnia pensja brutto w Polsce we wrześniu wyniosła nieco ponad 8100 zł brutto. Dlatego też pomysł wprowadzenia nowego nominału nie tylko nie upadł, ale wydaje się coraz bardziej realny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy banknot w obiegu. Co dalej?
W 2021 r. portal radiowej Trójki, powołując się na informacje przekazane przez szefa Departamentu Emisyjno-Skarbowego Narodowego Banku Polskiego, podał, że nowy banknot mógłby trafić do obiegu w 2026 r.
Tym informacjom zaprzecza sam NBP. W odpowiedzi przesłanej money.pl 28 października bieżącego roku bank centralny napisał, że "w NBP nie trwały i nie trwają prace nad nowym banknotem obiegowym i nie ma takich planów".
Nowy banknot w Polsce. Oficjalny komentarz NBP
Pytanie też, czyj wizerunek miałby widnieć na nowym banknocie. W 2021 roku w badaniu zleconym przez money.pl zapytaliśmy, kto powinien być na froncie nowego pieniądza. Tu odpowiedzi mogą bardzo zaskoczyć. Kiedy ankietowani mogli sami zdecydować o tym, kto powinien zdobić 1000 złotych, to większość badanych była za Janem Pawłem II.
Za takim pomysłem było w kwietniu 2021 r. 30 proc. badanych. Choć zdaniem prezesa NBP, powinna to być kobieta, to Polacy stawiają na Jana Pawła II. Na kolejnych miejscach podium znalazły się wybitne Polki Maria Skłodowska-Curie (23 proc.) i królowa Jadwiga Andegaweńska (13 proc.).
Poza podium znaleźli się wtedy prezydenci Polski: Lech Kaczyński (7 proc.) i Lech Wałęsa (6 proc.). Jedyną kobietą, która jeszcze znalazła się wśród najczęściej proponowanych przez respondentów osób, jest Wisława Szymborska. Pojawia się też Stefan Batory, którego widziałoby na tysiączłotowym banknocie 2 proc. respondentów.