"To następstwo unijnego rozporządzenia 2023/1113 zwanego TFR. Do jego wdrożenia już od 30 grudnia br. wzywa przedsiębiorców generalny inspektor informacji finansowej GIIF) - podał "DGP".
Pośrednicy w obrocie kryptowalutami przyjmą procedury AML dotyczące przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i zobowiążą się do ich restrykcyjnego przestrzegania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Porażająca skala przestępstw"
Według eksperta prawa karnego Pawła Osińskiego "skala przestępstw popełnianych przy użyciu kryptowalut jest porażająca". Zdaniem Osińskiego obecnie weryfikacja osoby obracającej kryptoaktywami trwa mniej niż dwie minuty.
Przeciw działaniom GIIF protestują główni zainteresowani. Według nich nałożone na nich obowiązki "nie posiadają właściwej podstawy prawnej".
"DGP" podkreśla, że rząd wciąż pracuje nad projektem ustawy.
Kryptowaluty potrzebują prądu
Bitcoin kosztuje prawie 100 tys. dol., a roczne zapotrzebowanie na energię elektryczną w związku z wydobyciem tej kryptowaluty wynosi 176 terawatogodzin (TWh). To więcej niż ubiegłoroczne zużycie w Polsce. Problem daje się już we znaki Stanom Zjednoczonym i Rosji.
Jak pisaliśmy na money.pl - jdna transakcja bitcoinem zużywa tyle samo prądu, co przeciętny mieszkaniec Ghany lub Pakistanu w trzy lata. Międzynarodowa Agencja Energetyczna oszacowała, że w 2022 roku kryptowaluty odpowiadały za zużycie 0,4 proc. (około 110 terawatogodzin - TWh) - to mniej więcej tyle, ile wynosi całkowite zużycie energii elektrycznej w Holandii. Bazowy scenariusz tej organizacji dla kryptowalut zakłada ponad 40-procentowy wzrost rocznego zapotrzebowania na energię elektryczną do 2026 roku (160 TWh).