Na tradycyjnych giełdach weekend jest czasem odpoczynku. Działają za to giełdy kryptowalut. Nerwowe chwile przeżyli w niedzielę posiadacze bitcoinów, których wartość gwałtownie spadła.
W poniedziałek po południu są wyceniane na niecałe 57 tys. dolarów za sztukę. To duża kwota, ale trzeba pamiętać, że jeszcze w piątek bitcoin był wyceniany nawet na 63 tys. dolarów. To oznacza zjazd na poziomie około 10 proc.
Sytuacja na początku nowego tygodnia się stabilizuje. Najgorzej było w niedzielę, gdy kurs spadł poniżej 52 tys. dolarów.
"Ludzie mogli sprzedawać bitcoiny ze strachu przed konsekwencjami awarii zasilania w Chinach" - wskazuje Luke Sully, prezes Ledgermatic, cytowany przez agencję Reuters. Mogło to doprowadzić do wyłączenia części mocy w kopalniach bitcoinów.
"Rynek stał się zbyt agresywny i za dużo było ostatnio optymizmu. Jedna niepokojąca informacja może wywołać tego typu niekontrolowane reakcje inwestorów" - uważa Edward Moya, analityk OANDA.
Gdyby awaria prądu była jedynym problemem, cena bitcoina wróciłaby już do piątkowych poziomów, a tak się nie stało. Serwis Bitcoin.pl ocenia, że znacznie poważniejsze są doniesienia o tym, iż Departament Skarbu USA może wkrótce oskarżyć szereg instytucji finansowych o wykorzystywanie aktywów cyfrowych do prania pieniędzy.
W ostatnim czasie inwestorzy tacy jak np. Elon Musk (szef Tesli) uwiarygadniali swoimi inwestycjami bitcoina, wpływając na poprawę wizerunku kryptowaluty. Teraz znowu dyskusja może zejść na kwestię nielegalnych praktyk, do których bywa wykorzystywany bitcoin.
Na dodatek turecki bank centralny zakazał używania kryptowalut jako formy płatności. Tłumacząc to właśnie brakiem kontroli transferów pieniędzy.
Warto zauważyć, że rynek kryptowalut jest już mocno napompowany. Stąd inwestorzy są wrażliwi na każdy najmniejszy sygnał, że coś jest nie tak. Wielu obserwatorów uważa, że wkrótce ta bańka może pęknąć.
Ostatnio wartość wszystkich kryptowalut w obiegu przekroczyła rekordowe 2 bln dolarów. Sam pojedynczy bitcoin kosztował już w pewnym momencie blisko 65 tys. dolarów. To oznacza, że od początku tego roku zyskał na wartości ponad 100 proc. W ciągu 12 miesięcy poszedł w górę o ponad 700 proc., a w 5 lat o ponad 13 tys. proc.