Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Brexit boksy i pożyczki ratunkowe. Tak się zarabia na strachu Brytyjczyków przed opuszczeniem UE bez umowy

30
Podziel się:

Równowartość 1,4 tys. zł kosztuje specjalne pudełko ratunkowe na wypadek kryzysu, jaki może wywołać bezumowny brexit. Parabanki oferują natychmiastową pomoc w postaci pożyczki na wysoki procent, dla "zapobiegliwych", którzy chcą zdążyć zabezpieczyć się przed katastrofą. – To żerowanie na strachu i niewiedzy – komentuje dr Przemysław Kwiecień z XTB.

Brexitbox ma pomóc przetrwać po brexitcie.
Brexitbox ma pomóc przetrwać po brexitcie. (Emergency Food Storage, Emergency Food Storage)

Jak będzie wyglądał brexit? Tego nikt nie wie. Natomiast o jego konsekwencjach mówi się bardzo dużo i od dawna. Czarne scenariusze piszą politycy, eksperci sektora finansowego, przedsiębiorcy. Im bliżej ostatecznej daty wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, tym temperatura rośnie.

Wysokie ceny żywności, braki w sklepach, załamanie funta, krach na rynku nieruchomości – to tylko niektóre z zagrożeń wieszczonych przez media zarówno na Wyspach, jak i w Europie. Niepewność i poczucie zagrożenia powoduje, że znajdują się tacy, którzy chętnie wykorzystają sytuację.

Puszka przetrwania

"Brexit box to dobry początek, aby zabezpieczyć się przed obawą o brak żywności w sklepach po brexitcie" – przekonuje internetowy sklep Emergency Food Storage.

Specjalne pudełka ratunkowe zawierają najpotrzebniejsze produkty, które mają pomóc przetrwać. "Ten rodzaj ubezpieczenia żywnościowego o żywotności do 25 lat - to naprawdę najlepsze, co możesz uzyskać przygotowując się do brexitu" – zapewnia producent.

W puszcze można znaleźć wyprodukowaną w UK, bez udziału GMO, żywność, a dokładniej 60 porcji posiłków, 48 porcji mięsa, specjalny filtr do wody oraz żel do rozpalania ognia. Całość zapakowana jest w ważącą 15 kg puszkę o wymiarach 47 x 33 x 36 cm.

Cena zestawu? Od 295 funtów, czyli równowartość około 1,4 tys. zł. To jednak wersja podstawowa. Wersja poszerzona – deluxe to koszt już 595 funtów, czyli blisko 3 tys. . Popyt jednak jest, co potwierdzał reportaż stacji BBC.

Ratunkowa pożyczka

Brexit box to niejedyny pomysł na biznes wykorzystujący strach przed brexitem. Cash On Go, firma świadcząca usługi finansowe w Wielkiej Brytanii, proponowała Brytyjczykom wysoko oprocentowaną pożyczkę na wypadek brexitu.

Zobacz także: Obejrzyj: Brexit zbliża się wielkimi krokami. Przedsiębiorcy uważnie śledzą sytuację na Wyspach:

"W nagłych przypadkach naciśnij tutaj" – baner tej treści znajdował się w rozsyłanych przez firmę mailach opisujących możliwe skutki wystąpienia Wielkiej Brytanii u UE. Sprawę nagłośniły brytyjskie media, między innymi BBC.

Reklama sugerowała, że na Wyspach może zabraknąć żywności, a robiąc zapasy "będzie się przygotowanym na najgorsze". Zachęcała do zaciągania pożyczki. "Problemy mogą pojawić się nawet wtedy, gdy myślisz, że wszystko idzie gładko. Wówczas możesz potrzebować dodatkowej pomocy” – brzmiał przekaz.

W końcu sprawą zajęła się brytyjska administracja. Advertising Standards Authority nakazała wycofanie reklamy. Uznała ją bowiem za szkodliwą społecznie i nieodpowiedzialną.

Firma, jak pisze BBC, ostatecznie zastosowała się do wniosku i reklamę usunęła. Zapowiedziała również, że będzie zwracać większą uwagę na wrażliwość społeczną.

Żerowanie na strachu

- Kryzysowe sytuacje rodzą lęki, a z nimi niebezpieczeństwa, że ktoś będzie na nich próbował zarobić. To chęć żerowania na czymś, o czym dużo się mówi i na niewiedzy obywateli – ocenia dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - Niepewność sytuacji rodzi plotki, a one mogą mieć poważne konsekwencje. Pamiętamy masowe wypłaty z bankomatów w Grecji czy zawirowania w Turcji czy Argentynie - wylicza.

Jak przekonuje ekspert, skutki brexitu będą niekorzystne dla Wielkiej Brytanii, ale ich natężenie nie będzie tak wielkie, jak niektórzy próbują twierdzić. - Gdyby doszło nawet do nagłego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, nie będzie tak, że Brytyjczykom zacznie brakować żywności, że sklepy będą puste czy coś się zawali. To duże nadużycie - wyjaśnia.

- Media na różne sposoby odmieniają słowo "brexit", głośno jest o ryzyku związanym z brakiem umowy i konsekwencjach. Właściwie nikt nie wie, co się stanie - argumentuje. - Było trochę tych czarnych scenariuszy pisanych nawet przez Bank Centralny. To są jednak raporty, których ludzie zwykle nie rozumieją. One są złożone, a nikt nie tłumaczy opinii publicznej, że scenariusze te oparte są na takich czy innych założeniach.

To zdaniem dr. Kwietnia jest pożywką dla wykorzystania co bardziej podatnych na sugestie osób. - Pokazuje też kreatywność w nie najlepszej odsłonie innych, którzy potrafią przekuć ludzkie strachy na biznes.

Faktem jest, że firmy robią zapasy. - Widać było to w marcowych danych indeksu PMI. Był on bardzo wysoki jak na brytyjskie warunki, ponieważ firmy produkowały więcej na zapas. Z ich punktu widzenia jest to działanie uzasadnione – zaznacza główny ekonomista XTB. - Po stronie firm są pewne przygotowania, ale one mają charakter dużo bardziej systematyczny, zaplanowany, nie chaotyczny i emocjonalny. Nie polegają na kupowaniu brexit boksów czy pożyczaniu pieniędzy po stopie lombardowej, ale na przygotowaniu planów awaryjnych - podkreśla.

Jak zaznacza dr Kwiecień, twardy brexit będzie miał szereg konsekwencji, które można przewidzieć, jak choćby kłopoty z przewozem towarów przez granicę. Z punku widzenia firm to więc poważny problem. - Natomiast panika na pewno nie jest wskazana, bo nie ma do niej podstaw – uspokaja główny ekonomista XTB.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(30)
WYRÓŻNIONE
Sprzedawca
6 lat temu
Angole też chcą wyczyścić magazyny ze starej żywności. Grunt to zarobić i oczyścić magazyn ze staroci. Jedyna okazja , utylizacja droższa od obniżenia cen , ba tu 200 % w górę za starocie
W kazdym kraj...
6 lat temu
wszyscy chcą na czymś zarobić gdy zbliża się "coś zagrazającego obywatelom". Czyli na strachu i niewiedzy. Jest takie powiedzenie "wiedzą i nauką diabła wytłuką". Od wieków wszyscy "wyuczeni" i bogaci trzymali ludzi w niewiedzy i strachu aby nad nimi panować i wyzyskiwać. Mamy XXI wiek a w tej kwestii nic się nie zmieniło , mało tego po II wojnie swiatowej ludzie byli bardziej zaradni i bystrzejsi teraz znowu się cofamy i uwsteczniamy intelektualnie.
Juhas
6 lat temu
Najlepszy był ten "żel do rozpalania ognia"
NAJNOWSZE KOMENTARZE (30)
Alex
6 lat temu
Mieszkam w uk 13 lat i powiem tyle dziwny naród i ich myślenie ale jakoś funkcjonują,dodam jeszcze że leczenie NFH czyli NFZ jest gorszy jak w Polsce podstawowy lek to paracetamol i woda ha ha
Tata1980
6 lat temu
Nie żartujxie. Jak po twardym Brexicie "nic się nie stanie" to każde państwo członkowskie będzie chciało z Eurokołchozu wyjść. To po co EU skoro nie ma różnicy czy jesteś w niej czy poza nią. Myślcie trochę sami a nie powtarzacie tylko po opłaconych mediach. O czym informowały Brytyjczyków media przed referendum a o czym po nim. Nie widzicie w tym super ustawki? Kto za tym wszystkim stoi?
Belfer z Bel ...
6 lat temu
Mówcie co chcecie, ale Brytany mnie zwiodły. Miałem ich jednak za mądrzejszych, a to wszystko wiocha, głupota, ksenofobia, grajdoł i za... (wiecie za-co)! Jestem za tym, żeby tych prymitywów po prostu i bez pardonu wywalić z Unii na zbitą facjatę. Może to ich czegoś nauczy?!
Tillandsia
6 lat temu
Większej bzdury już dawno nie czytałam
KrisK
6 lat temu
Cóż to pokazuje jaki poziom prezentują uniści. Skoro władze ue wraz z tuckiem sztraszą GB to pewnie mają rację... Wyjście z UE to koniec świata i załamanie.. i ciemny lud się boi.. Zapominając że B to jedna z największych gospodarek świata i może większość UE najnormalniej przykryć. Tak naprawdę to UE może mieć dość kolosalny problem po wyjściu GBB z UE... UE nie jest jakimś kolosalnym rynkiem jak chcą go przedstawiać nasi władcy. GB spokojnie może kupić żywność z Afryki. Jest ona objęta wykluczeniem z naszych rynków a jest dużo tańsza. Wyjście z UE otworzy ich na te rynki. Pamiętać też trzeba o związkach GB z takimi maleństwami ekonomicznymi jak Kanada i Australia. Pamiętajmy też że GB dopłaca do zabawy w unię jakieś 6mld funtów rocznie. To już po odliczeniu wszystkich dotacji, które biorą. A że dotacje często sa marnotrawione to wie każdy, który widział ceny szkoleń dofinansowanych z UE... To samo szkolenie nieraz o kilkaset% droższe z dotacją... :D Więc kto się boi wyjścia GB? Ano euroentuzjaści. I sama UE. Więc niedziwne że nakręcają kampanie strachu a na tym korzystają hopsztachlerzy. Choć zapas żywności suchej w każdym domu powinien być. Wystarczy powódź albo tornado i tydzień bez prądu. Kwestia tego że taki zapas może kosztować "grosze"
...
Następna strona