Wypracowana przez rząd Theresy May umowa brexitowa z Brukselą przepadła. Liczący 585 stron dokument normujący wyjście Wielkiej Brytanii z UE trafił do kosza po raz trzeci z rzędu. Widmo twardego brexitu 12 kwietnia urealnia się.
Ogłoszony przez Spikera Parlamentu (odpowiednika marszałka) werdykt 344 do 286 głosów przeciw umowie Theresy May odbił się na kursie brytyjskiej waluty.
O 0,27 proc. spadło notowania pary funt-złoty, w konsekwencji czego za brytyjską walutę trzeba zapłacić poniżej 4,98 zł. Obecnie kurs rośnie, ale wciąż znajduje się poniżej granicy 5 zł. Po godzenie 17:30 funt koszował już 4,99 zł.
Spadek brytyjskiej waluty miał miejsce również w stosunku do dolara, wobec którego stracił 0,44 proc. oraz do euro 0,47 proc.
Choć bezumowne opuszczenie UE przez Wielką Brytanię jest potencjalnie możliwe, a rynki momentalnie reagują kolejne informacje przybliżające widmo twardego brexitu, analitycy są przekonani, że sytuacja się unormuje.
- Wielka Brytania jest podzielona, ale pomimo dzisiejszego odrzucenia umowy wynegocjowanej przez Theresę May, nikt nie chce twardego brexitu. Pokazały to środowe głosowania, ta opcja uzyskała najmniej zwolenników – powiedział w rozmowie z Money.pl dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Jak przewiduje, najprawdopodobniej czeka nas długoterminowe odsunięcie wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE. Wpierw jednak wolę przesunięcia terminu musi wyrazić brytyjski rząd, a następnie jednogłośnie zgodzić się Unia Europejska.
Kolejne państwa jak Francja czy Belgia podnoszą więc własne zdanie na temat przedłużania art. 50. UE. Mimo tego - koniec końców - nikt nie będzie chciał mieć twardego brexitu na sumieniu. Unia zgodzi się więc na ewentualne przeterminowanie brexitu – zaznaczył dr Kwiecień.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.