Za przyjęciem ustawy zwiększającej wypłacane samorządom fundusze głosowało 430 posłów, nikt nie był przeciwko ani się nie wstrzymał. Ustawa teraz trafi do Senatu.
Wsparcie dla samorządów. Oto szczegóły
W myśl ustawy do samorządów ma trafić dodatkowe 13,7 mld zł. Dokument gwarantuje minimalne dofinansowanie dla każdego samorządu: 2,9 mln zł dla każdej gminy, 6,1 mln zł dla każdego powiatu oraz 32,7 mln zł dla każdego województwa.
Zgodnie z rządowym zamysłem pieniądze te będą mogły być przeznaczone na wydatki bieżące samorządów, zakup źródeł energii i inwestycje, które poprawią efektywność energetyczną w danym regionie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sejm poparł dwie poprawki opozycji, obie autorstwa KO. Jedna z nich dotyczyła wykreślenia jednego z artykułów ustawy. Poseł Waldy Dzikowski (KO) wyjaśnił, że "skreślenie tego artykułu powoduje to, że ta pierwsza część, czyli 7,8 mld zł nie będzie zaliczania do wyliczeń wpłat do budżetu państwa, czyli wyliczenia janosikowego, oraz subwencji wyrównawczej".
Druga z poprawek dotyczyła wydłużenia czasu, jaki będą miały samorządy na przeprowadzenie inwestycji dotyczących poprawy efektywności energetycznej, rozwoju odnawialnych źródeł energii, ograniczenia kosztów zakupu ciepła lub energii ponoszonych przez odbiorców. Samorządy na ten cel będą musiały przeznaczyć nie mniej niż równowartość 15 proc. kwoty otrzymanych w 2022 r. dodatkowych dochodów z tytułu PIT.
W trakcie prezentacji założeń do projektu ustawy Mateusz Morawiecki podkreślił, że dopłata "przewyższa najśmielsze oczekiwania samorządowców". - Wiem, bo przetestowałem to podczas rozmowy z nimi - stwierdził. Wiceminister finansów Sebastian Skuza przedstawił wyliczenia, z których wynika, że środki w ramach rządowego wsparcia odpowiadają ok. jednej piątej dochodów samorządów z podatku PIT za 2022 r.
Samorządowcy: To nam nie pomoże
Samorządowcy w rozmowach z money.pl podkreślali, że należy docenić sam fakt, że rządzący dostrzegli problemy gmin ze spięciem budżetów. Na tym jednak pochwały się kończyły.
W ostatnich latach obserwujemy systematyczne pozbawianie samorządów podmiotowości finansowej na rzecz centralnie kreowanej strategii dotacji. Nie rozumiem, dlaczego najpierw samorządom zabiera się pieniądze poprzez podwyższanie opłat, a potem w panice się im je przekazuje - zwrócił uwagę w rozmowie z money.pl prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Wtórował mu skarbnik Wrocławia Marcin Urban. - Chodzi o to, aby pokazać, że rząd pomaga samorządom. Ten ruch jednak jest pozorny. Warto przypomnieć, że do zmian wprowadzonych przez PiS otrzymywaliśmy jako gmina o wiele większe pieniądze i to bez tzw. łaski - stwierdził w rozmowie z money.pl.