Regularnie co pół roku szef amerykańskiego banku centralnego (Fed - odpowiednik naszego NBP)
zeznaje przed Komisją ds. Finansów Izby Reprezentantów (odpowiednik naszego parlamentu). Jest to zawsze jedno z najważniejszych wydarzeń dla rynków finansowych. Nie inaczej było tym razem.
W reakcji na słowa szefa Fed inwestorzy z amerykańskiej giełdy pobili rekord Wall Street. Z kolei dolar wyraźnie się osłabił. Jeszcze w środę kurs wymiany przekraczał 3,81 zł. W czwartek rano było już na poziomie 3,78 zł. Słabość waluty wykorzystało błyskawicznie złoto, którego notowania wystrzeliły blisko 30 dolarów.
Co takiego powiedział szef Fed? "Podczas swojego wystąpienia wskazał na zagrożenia dla amerykańskiej gospodarki i tym samym potwierdził oczekiwania na obniżki stóp procentowych już od lipca. Szef amerykańskiego banku centralnego zwrócił uwagę na ryzyko związane z konfliktem handlowym USA i Chin oraz na pogorszenie koniunktury na świecie" - podsumowują ekonomiści PKO BP.
Prezes Powell przyznał też, że spowolniło tempo przyrostu nowych miejsc pracy w USA, chociaż wciąż jest ono wystarczające dla dalszego spadku bezrobocia. Tym samym wymienił wszystkie czynniki, które według ekspertów mają przekonać do obniżki stóp procentowych.
- W mojej opinii komunikat Powella miał ukierunkować uczestników rynku na to, by nie zmieniali swoich oczekiwań co do nadchodzącej ekspansywnej polityki pieniężnej w USA, stąd bardziej podkreślono czynniki negatywne aniżeli pozytywne - komentuje Arkadiusz Balcerowski, analityk Domu Maklerskiego XTB.
Zauważa, że rynek zareagował bardzo żywiołowo, dolar wyraźnie stracił, zaś rentowności długu znacząco się cofnęły.
- Wróciliśmy zatem do punktu wyjścia, czyli sprzed publikacji czerwcowego raportu z rynku pracy, a motyw przewodni rynków "dobre dane to złe dane" jest wciąż w grze - podkreśla Balcerowski.
Dodaje, że inwestorzy obecnie zdają się wierzyć w obniżkę stop procentowych aż o 1 pkt proc. (do końca roku).
- Obecna wycena rynku jest dość agresywna. Niemniej dalsza perspektywa dla dolara zależeć będzie od polityki prowadzonej przez inne banki centralne. Na ten moment na plus wyróżnia się NBP, co może wspierać złotego - uważa ekspert XTB.
Czwartek to drugi dzień wystąpienia szefa Fed, tym razem przed Komisją Bankową Senatu USA. Trudno jest jednak oczekiwać, aby szef Fed mógł powiedzieć coś ponad to, co prezentował w środę, czy wręcz zmienił ton narracji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl