Od kilku dni trwa bardzo dobra passa amerykańskiego dolara. Umacnia się względem najważniejszych światowych walut. Jego siłę musiał uznać także złoty. W czwartek kurs sięgał 3,86 zł. Tak dużo za dolara nie płaciliśmy od maja 2017 roku.
Jeszcze tydzień temu kurs wymiany był w okolicach 3,78 zł. W krótkim czasie wzrósł więc blisko 8 groszy. Jeszcze okazalej wygląda dolar z perspektywy ostatnich 12 miesięcy. W tym czasie amerykańska waluta poszła w górę o 40 groszy.
- Nie jest to jednak efekt siły amerykańskiej gospodarki, ale słabości innych gospodarek. Przykłady można mnożyć - zwraca uwagę Przemysław Kwiecień, analityk Domu Maklerskiego XTB.
Czytaj więcej: Arabia Saudyjska grozi USA. "Odejdziemy od petrodolara"
Wylicza, że tylko w ostatnich dniach widzieliśmy zmiękczenie tonu przez Bank Japonii, wstrzymanie się z podwyżkami stóp procentowych przez Bank Kanady, bardzo niską inflację w Australii czy też spadek PKB w Korei. W Europie sytuacja również nie jest ciekawa - niemieckie indeksy PMI i Ifo pokazują, że koniunktura nadal się pogarsza, a to może wymusić dodatkowe działania ze strony Europejskiego Banku Centralnego.
- Obecne zmiany notowań na rynku walut przypominają zatem nieco rozgrywkę słabeuszy, w której wygrywa ten najmniej podatny na spowolnienie gospodarcze - komentuje Kwiecień.
Czytaj więcej: Rogalski: dane z USA wyrocznią dla dolara?
Mimo ostatniego wzrostu kursu ciągle jest spora przestrzeń do dalszych zwyżek. Pod koniec 2016 roku dolar był powyżej 4,25 zł. Na razie jest to jednak odległa perspektywa.
- Dolar obecnie jest wygranym, ale ten rok nie musi się tak zakończyć. Wbrew pozorom potencjał amerykańskiej gospodarki do rozczarowania jest większy niż gdzie indziej, ponieważ koniunktura w USA będzie musiała poradzić sobie nie tylko z globalnymi zawirowaniami , ale też z wygasającym efektem cięć podatkowych i opóźnionym wpływem podwyżek stóp procentowych z okresu ostatnich dwóch lat - ostrzega analityk XTB.
Ekspert wskazuje, że długi okres mocnego dolara może dodatkowo zaszkodzić koniunkturze, a tym samym jemu samemu. Być może jednak na słabszego dolara przyjdzie nam poczekać do przyszłego roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl