Za przyjęciem ustawy o dopłatach głosowało 293 posłów, przeciwko niej były dwie osoby, a 112 wstrzymało się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu. Zgodnie z prawem przedstawiciele izby wyższej mają 30 dni na odniesienie się do dokumentu.
Dopłaty do innych źródeł ogrzewania niż węgiel. Oto szczegóły
Szczegóły ustawy o dopłatach przedstawiła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w trakcie debaty sejmowej. - Mamy już ustawę, jako pierwsze państwo w Unii - przekonywała szefowa MKiŚ. A na jakie źródła ogrzewania przysługują dopłaty? Podsumujmy:
- 3 tys. zł będzie można dostać w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe zasilany pelletem drzewnym albo innym rodzajem biomasy;
- 1 tys. zł - gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy na paliwo stałe, zasilany drewnem kawałkowym;
- 500 zł - w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł gazowy zasilany skroplonym gazem LPG;
- 2 tys. zł - w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł olejowy.
Oprócz tego w ustawie znalazła się też poprawka, która ma ograniczać nadużycia przy wypłatach dodatku węglowego i nowego dodatku od innych źródeł ogrzewania. Zgodnie z nią będzie obowiązywała zasada "jeden dodatek na jedno gospodarstwo domowe", po to, by nie dochodziło do sytuacji, że kilka rodzin weźmie dodatki na jedno źródło ogrzewania. O szczegółach nowych rozwiązań informowaliśmy już w money.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustawa przewiduje też wsparcie dla odbiorców ciepła sieciowego. Przepisy projektu zakładają ustalenie ceny ciepła - tzw. średniej ceny ciepła z rekompensatą - na 150,95 zł za GJ netto dla ciepła wytwarzanego w źródłach ciepła opalanych gazem ziemnym lub olejem opałowym. W przypadku ciepła wytwarzanego w pozostałych źródłach ciepła stawka ta wyniesie 103,82 zł za GJ netto.
W ocenie skutków regulacji (OSR) autorzy ustawy przyznają, że ustalenie cen na takim poziomie oznacza średni wzrost rachunków odbiorców o 42 proc. Jeżeli jednak realne koszty wytwarzania ciepła będą wyższe z powodu wzrostu cen paliw, wytwórcom ciepła stosującym wprowadzane ustawą ceny będzie przysługiwać rekompensata, wynikająca z tej różnicy i sprzedanego wolumenu.
Ostra debata w Sejmie
W trakcie sejmowej debaty na mównicę wyszedł Marek Suski. Poseł zapowiedział, że klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość poprze ustawę.
Wzrosty cen uderzają w gospodarkę, w rodziny, we wszystkich nas. Rząd z troską o możliwość kontynuowania pracy naszych przedsiębiorstw przygotował ustawę o szczegółach, której mówiła pani minister. Ustawa ma pomóc ograniczyć wzrost taryf - przekonywał Marek Suski.
Tomasz Piotr Nowak (KO) jednak podkreślał, że propozycja rządu "wyklucza bardzo dużą część społeczeństwa ze środków pomocowych". - Tę ustawę trzeba zmienić. I my zgłaszamy poprawkę, która spowoduje, że rzeczywiście, każdy obywatel, mieszkaniec Polski, który skorzysta z ciepła tzw. systemowego, będzie miał obniżkę, a nie podwyżkę - stwierdził.
[Ustawa - przyp. red.] pokazuje wielką bezradność ze strony polskiego rządu, pokazuje wielki chaos, do którego doprowadziliście - grzmiał z mównicy sejmowej Dariusz Wieczorek (Lewica) - Dzisiaj rozmawiamy o dopłatach do innych źródeł, które pojawiają się w tym projekcie ustawy - i dobrze - to jest ten postulat Lewicy, który zgłaszaliśmy - podkreślał.
Natomiast Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) podkreślała, że strategiczne z punktu widzenia państwa otrzymują niczym nieuzasadnione podwyżki. - Szpitale, szkoły dostają dzisiaj podwyżki o 300-400 procent. Nie ma uzasadnienia ekonomicznego do takich podwyżek w Polsce. Nowe rachunki doprowadzają do sytuacji kryzysowej - przekonywała posłanka.
Posłowie Konfederacji natomiast przypominali, że ich klub konsekwentnie sprzeciwia się polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Poseł Robert Winnicki podkreślał, że ugrupowanie głosowało przeciwko embargu na rosyjski węgiel, ponieważ wiedziała, że węgla zabraknie. W jego ocenie ta propozycja nie rozwiązuje problemu rynku energetycznego, dlatego też jego ugrupowanie głosowało przeciwko niemu.