NBP zdecydowanymi podwyżkami stóp procentowych sprawił niemały ból głowy osobom spłacającym kredyty. Okazuje się, że nie tylko raty będą dużo wyższe. Zwiększą się też koszty obsługi długu publicznego, za który odpowiada Ministerstwo Finansów.
- Zmiany stóp procentowych wywierają wpływ na koszt obsługi zadłużenia kraju - wskazuje Arkadiusz Trzciołek, ekspert PKO BP. Podkreśla jednocześnie, że efekt ten nie jest natychmiastowy, a cały proces trochę potrwa. Nie będzie więc w pełni odzwierciedlony w comiesięcznych płatnościach resortu finansów.
Ekonomista zauważa, że w przeciwieństwie do kredytów mieszkaniowych, gdzie 99 proc. płatności jest rozliczanych na podstawie zmiennego oprocentowania (rośnie wraz ze wzrostem stóp procentowych w NBP), zobowiązania Skarbu Państwa w większości są oparte o stałe oprocentowanie. Mowa o ponad 70 proc. obligacji.
Koszty odłożone w czasie
- To oznacza, że koszt dla budżetu tych zobowiązań nie zmieni się przez cały okres aż do terminu wykupu danych obligacji - tłumaczy Trzciołek.
Jego zdaniem w najbliższym czasie nie trzeba się obawiać wyraźnego wzrostu wydatków na obsługę długu. Typowe obligacje sprzedawane przez państwo na rynku kończą się po blisko pięciu latach.
- Wyemitowane do tej pory obligacje skarbowe będą stopniowo zamieniane na nowe papiery przez ten okres - wskazuje ekspert PKO BP.
Czytaj więcej: Dług publiczny puchnie. Przekroczył 1,4 biliona zł
Wyższe stopy procentowe będą uwzględniane w wypadku nowych papierów emitowanych przez Skarb Państwa. Będzie się to działo albo przez podwyżkę oprocentowania (Polska zapłaci więcej odsetek inwestorom za pożyczone pieniądze), albo przez konieczność obniżenia ceny przy sprzedaży obligacji.
Arkadiusz Trzciołek zauważa, że obniżenie ceny obligacji prowadzi do szybszego przyrostu długu publicznego pod względem nominalnym. Chodzi o to, że Skarb Państwa, musi sprzedać więcej obligacji, aby uzyskać zapisane w budżecie kwoty wynikające z potrzeb pożyczkowych państwa.
Gra o miliardy złotych
- Na te potrzeby składa się przede wszystkim rolowanie zapadających w danym roku emisji oraz deficyt budżetowy. Na bieżący rok w ustawie budżetowej przewidziano deficyt w kwocie niecałych 30 mld zł. Stopień sfinansowania tegorocznych potrzeb pożyczkowych przekracza już 50 proc., co nie będzie prowadziło do zmiany profilu aktywność Ministerstwa Finansów na rynku pierwotnym w stosunku do ubiegłorocznego - stwierdził strateg PKO BP.
Dodał, że Ministerstwo Finansów zakłada redukcję do 2025 roku państwowego długu publicznego w relacji do PKB w okolice 40 proc. Teraz jest to około 45 proc.
W 2021 roku koszty obsługi długu wyniosły 26 mld zł, czyli równowartość 1 proc. PKB. Przygotowana wcześniej przez resort finansów strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych zakłada, że wydatki na obsługę długu w stosunku do PKB spadną poniżej 1 proc. PKB, a nominalnie powinny utrzymać się na poziomie zbliżonym do tego z 2021 roku. Podwyżki stóp mogą nieco zmienić te założenia.