Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|
aktualizacja

"Eksperyment". Podwyżki dla ponad 3 mln Polaków

1311
Podziel się:

Płaca minimalna od stycznia 2024 r. wzrosła do 4242 zł brutto. To dobra informacja dla 3,6 mln Polaków otrzymujących co miesiąc najniższą krajową. Decyzja o tak znaczących podwyżkach ma jednak też swoje ciemne strony.

"Eksperyment". Podwyżki dla ponad 3 mln Polaków
Płaca minimalna w Polsce wzrośnie w 2024 r. (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

W 2023 r. płaca minimalna w Polsce wynosiła 3600 zł brutto. Od stycznia 2024 r. została natomiast podniesiona do 4242 zł brutto. Kolejny wzrost nastąpi w lipcu 2024 r. - do kwoty 4300 zł brutto.

Szacuje się, że w Polsce pensję minimalną otrzymuje ok. 3,6 mln osób. Podwyżka będzie miała jednak olbrzymi wpływ na ogólną sytuację ekonomiczną kraju, w tym na rynek pracy, inflację oraz konsumpcję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gwiazdorzy TVP z milionami, nauczyciele nie mogą doczekać się podwyżek. "Zwykła propaganda"

Płaca minimalna w 2024 r.

Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting, w komentarzu dla money.pl zauważa, że w europejskim rankingu płacy minimalnej Polska przeskoczy Portugalię, Litwę, Maltę, Cypr i Grecję.

Polska płaca minimalna - w przeliczeniu 980 euro - będzie dziewiątą najwyższą w Europie. Wyprzedzać nas będą tylko Niemcy, Francja, kraje Beneluksu, Hiszpania oraz licząca dwa miliony mieszkańców Słowenia - wylicza.

W relacji do płacy średniej polska pensja minimalna będzie już jednak najwyższa w Europie (nie licząc Grecji, gdzie kilkadziesiąt procent pracujących zarabia poniżej teoretycznego minimum). I jedną z najwyższych na świecie - obok krajów Ameryki Łacińskiej.

Wysoka płaca minimalna utrudnia konkurowanie

- Płaca minimalna w Polsce będzie tak wysoka w relacji do innych krajów i w relacji do płac średnich, że bardzo trudno przesądzać o efektach tego eksperymentu - ocenia analityk.

Jak podkreśla, między 2007 a 2016 r. płaca minimalna została zwiększona z 33 proc. do ok. 43 proc. średniej. - Od tamtej pory oscylowała w granicach 42-45 proc. średniej. W 2022 r. wyniosła ponownie niecałe 43 proc. Wzrost z tego poziomu w dwa lata do 55 proc. jest na tle historii nie tylko ogromny, ale też prowadzi na poziom niespotykany w UE - wylicza ekspert.

To zagraża konkurencyjności tych firm, które mają niską wartość dodaną, niską rentowność, zatrudniają pracowników o niskich kwalifikacjach. Wśród nich znajdują się setki tysięcy małych firm, dla których wzrost płacy minimalnej to nie tylko wzrost kosztu pracowników, ale też wzrost składek ZUS. Czy będzie to powodem terminalnych problemów tych firm, dowiemy się w najbliższych kwartałach - wylicza.

Zdaniem eksperta przez najbliższe 30 lat każdego dnia z polskiego rynku pracy będą odchodzić tysiące pracowników. - Byłoby lepiej, gdyby przyszły wzrost płac opierał się o wzrost produktywności, by zapotrzebowanie na pracowników było motorem napędowym płac zamiast sytuacji, w której administracyjne podwyżki płacy minimalnej mogą napędzić spadek zapotrzebowania na pracowników - podkreśla Oskar Sobolewski.

Negatywne skutki zbyt wysokiej płacy minimalnej

Wysoka płaca minimalna może być dobrą informacją dla milionów osób, które otrzymują tego typu uposażenie. Jej wpływ na rynek pracy może być jednak negatywny. - Zbyt wysoka płaca minimalna nie służy aktywności zawodowej, wypycha z rynku pracy osoby mniej zdolne, niedoświadczone, wracające po dłuższej przerwie, niepełnosprawne lub obciążone innymi obowiązkami, starsze, szerzej mówiąc - mniej produktywne, choć chętne do pracy - zauważa.

- Przy bezrobociu poniżej 3 proc. szybki wzrost płac robi więcej złego niż dobrego. Szczególnie w warunkach inflacji co najmniej dwukrotnie przekraczającej cel inflacyjny NBP, gdy idzie w parze z 60-procentową podwyżką 500 plus, wypłatą "trzynastek" i "czternastek. To przypomina wylewanie na rynek pustego pieniądza i napędzanie wzrostu cen, które kończy się spadkiem wartości nabywczej oszczędności i dochodów - dodaje.

Analityk wskazuje też, że wiele krajów UE, np.: Dania, Włochy czy Szwecja, nie stosuje ogólnokrajowej płacy minimalnej. - A przecież kojarzą się raczej z wysokimi standardami na rynku pracy - zauważa.

Płacę minimalną czeka stagnacja?

W Polsce kwestie płacy minimalnej mogą się mocno zmienić. Jak wyjaśnia ekspert, do listopada 2024 r. mamy obowiązek wdrożyć unijną dyrektywę, która promuje różnicowanie płacy minimalnej w zależności od regionu czy branży.

- Tak, by w biedniejszych regionach była ona niższa, a w bogatych wyższa niż narodowa średnia płaca minimalna. Wątpię, czy pójdziemy drogą regionalizacji, to kontrowersyjny temat - stwierdza ekspert.

Jak zauważa analityk, dyrektywa zaleca ustalenie płacy minimalnej na poziomie ok. 50 proc. średnich zarobków.

- W Polsce mówilibyśmy przy wdrożeniu dyrektywy o minimum rzędu 3800 zł na 2024 rok. Nie spodziewam się, że minimum zostanie obniżone, zatem jest chyba najbardziej prawdopodobne, że skutkiem wyborczej kiełbasy z 2023 r. będzie stagnacja płacy minimalnej w Polsce i jej późniejsza stabilizacja w granicach 45-50 proc. średniej - ocenia Sobolewski.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
praca
pieniądze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1311)
WYRÓŻNIONE
Trubadur
12 miesięcy temu
Pensja minimalna powinna być taka żeby wystarczyło na pokrycie kosztów życia. Żeby człowiek mógł spać spokojnie i nie martwić się czy mu wystarczy do pierwszego. Godność to słowo klucz. Każdy chce godnie żyć. Płaca minimalna to nie jest zasiłek dla bezrobotnych. Ci ludzie wykonują może i proste prace, może nie mają wyższego wykształcenia ale nie stoją pod biedronka i nie zebraja o 2 złote tylko codziennie wstają rano i idą do roboty. I za to należy im się szacunek. A szacunek to godne życie. Ci ludzie nie oczekują wakacji 2 razy w roku na Majorce ani nowego auta z salonu. Chcą się najeść, mieszkać w przywoitych warunkach i zapłacić rachunki. Od czasu do czasu wyjść do restauracji czy kina. To wszystko. Pensja minimalna powinna zaspokoic te podstawowe potrzeby człowieka w 21 wieku. W tej chwili tak nie jest i to jest problem. Jak to powiedział mi pewien starszy człowiek:,, niech ten mój szef zarabia jak najwięcej, ja mu nie żałuję, jego biznes jego sprawa ale ja też chcę mieć tyle żebym nie cierpiał biedy. I to jest prawda.
Ciekawostka
12 miesięcy temu
A powiem wam jeszcze ciekawostkę nie dość,że zarabiamy 4x mniej niż np. Niemcy czy Anglicy to jeszcze często produkty mamy droższe od nich sam nie wiem jak to działa
wio
12 miesięcy temu
Płacę minimalną powinni dostawać ci w sejmie za nic nie robienie tylko szczekanie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1311)
Jagno
7 miesięcy temu
W dużym garnku zagotuj 3 litry osolonej wody. Dodaj makaron, doprowadź do wrzenia, gotuj na średnim ogniu przez czas podany na opakowaniu. W czasie gotowania makaronu przygotuj sos. Obraną cebulę pokrój na drobną kosteczkę. Czosnek pokrój na cienkie plasterki. Obrane pieczarki pokrój na plastry o grubości kilku milimetrów (nie powinny być zbyt cienkie). Pomidorki koktajlowe pokrój na połówki. Mięso pokrój na kostkę o boku 1 cm. Dopraw solą i pieprzem. Na dużej patelni rozgrzej olej, dodaj cebulę, lekko posól, smaż cały czas mieszając przez minutę. Dodaj pieczarki, smaż na średnim ogniu przez 2 minuty. Dodaj kawałki kurczaka, wymieszaj, smaż, aż mięso całkowicie zmieni kolor - czyli przez około 2-3 minuty. Wlej śmietankę, dodaj połówki pomidorków oraz liście szpinaku, dopraw solą i pieprzem. Wymieszaj, doprowadź do wrzenia, gotuj pół minuty na średnim ogniu. Ugotowany makaron odcedź (nie przelewaj go zimną wodą) i od razu dodaj do patelni z sosem. Wymieszaj, odstaw na minutę, ponownie wymieszaj.
Don
9 miesięcy temu
Tak sobie siadłem i policzyłem ile potrzeba kasy (czyli zarobku)na jedną osobę,przy wynajętym mieszkaniu ,mieszkając samemu i utrzymując się z jednej pensji jest to 4500 netto,i to bez fajerwerków,życie z dnia na dzień.Pozdrawiam wszystkich pseudo ekonomistów z wszelkich Rządów.
Skand
11 miesięcy temu
980€ ale brutto więc nie wiem czym to ma zagrozić w konkurencyjności naszego kraju? To zwykła jałmużna przy cenach z zachodu.
iwek
11 miesięcy temu
no tak ale to dalej mniej niż inflacja, więc wszyscy będziemy w plecy.. na szczęście moje długi niedługo skończę spłacać i będzie z głowy. w kruku mi dali przyjazne raty, to spłacam i żyję w miarę normalnie.o ile tak można powiedzieć, mając długi do spłacenia..
klops
11 miesięcy temu
Napisali, że wyższa płaca minimalna powoduje spadek oszczędności, zgoda, ale tylko u tych, którzy je mają. W naszym kraju większość nie ma żadnych oszczędności, a już Ci najmniej zarabiający, na pewno ich nie mają. Czyżby wobec tego chodziło o najbogatszych ? Przecież najbiedniejsi (najniższa płaca) będą kupowali znacznie chętniej i więcej niż bogatsi, którzy wszystko co im było potrzebne już sobie dawno kupili. Im więcej ludzie kupują tym lepsze PKB danego kraju. Czyli z tego prosty wniosek, że sytuacja państwa jest lepsza gdy ludzie mają pieniądze niż ich nie mają. Nawet jak trochę wzrośnie inflacja to i tak jest to w ostatecznym rozrachunku dla nas wszystkich korzystniejsze.
...
Następna strona