Wtorkowe losowanie Lotto okazało się szczęśliwe dla jednego z opolskich graczy. Po raz drugi z rzędu padła główna wygrana w Ekstra Pensji. Szczęśliwiec będzie otrzymywał 5 tys. zł co miesiąc przez kolejne 20 lat.
To niemal taka sama kwota, którą zarabia przeciętny Polak zatrudniony w średniej lub dużej firmie. Według opublikowanych w środę danych GUS, w maju było to dokładnie 5057,82 zł brutto. Nazwa Ekstra Pensja jest więc w punkt.
Choć z pozoru średnia płaca jest minimalnie wyższa, w praktyce okazuje się, że Lotto hojniej wynagradza niż przeciętny pracodawca. Wszystko rozbija się o kwestię podatków. Oczywiście, jak przy każdej tego typu wygranej, państwo z Ekstra Pensji zabierze część pieniędzy. W tym przypadku podatek wynosi 10 proc., co oznacza, że na rękę zwycięzca będzie dostawał po 4,5 tys. zł. Z kolei przez podatek, ZUS i NFZ średnie wynagrodzenie netto jest o blisko 900 zł mniejsze - wynosi niecałe 3,6 tys. zł.
Ekstra pensja, ale bez podwyżek
Przez dwie dekady zwycięzca loterii uzbiera nieco ponad milion złotych. To ogromna kwota, ale byłaby więcej warta przy jednorazowej wypłacie. System miesięcznych płatności sprawia, że 5000 zł brutto, które teraz przebija średnie wynagrodzenie w Polsce, za kilka lat będzie zdecydowanie mniej warte. A do tego rosnące w szybkim tempie zarobki przebiją ten poziom.
Od 2017 roku średni roczny wzrost płac waha się w przedziale 6-8 proc. Przyjmując, że w kolejnych latach udałoby się utrzymać podwyżki na poziomie około 7 proc., za 5 lat przeciętne wynagrodzenie przekroczy 6400 zł brutto, a to oznaczałoby ponad 4,5 tys. zł na rękę, które będzie zapewniać Ekstra Pensja od Lotto.
Choć takie tempo podwyżek płac trudno będzie utrzymać w perspektywie 10 czy 20 lat, nawet ostrożniejsze prognozy sugerują, że za dekadę Ekstra Pensja może stanowić około 80 proc. średniego wynagrodzenia, a za dwie już tylko połowę.
Ekstra Pensja nie nadąży za cenami
To jedna strona medalu. Z drugiej mamy inflację, która "zjada" wartość pieniądza w czasie. Rosnące ceny sprawiają, że za te same 4,5 tys. zł za 10 czy 20 lat będziemy mogli kupić znacznie mniej towaru niż teraz.
Według najnowszych danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych rosną w tempie 2,4 proc. roczni. Przyjmuje się, że 2,5 proc. to poziom, który w długim horyzoncie czasu sprzyja rozwojowi gospodarczemu i na jego utrzymaniu zależy NBP. Gdyby tak było przez kolejne 12 miesięcy, obecne 4500 zł byłoby warte za rok realnie jakieś 4388 zł. To oznacza, że za rok za 4,5 tys. zł kupimy to, co teraz kosztuje około 4388 zł.
Idąc tym tokiem rozumowania wychodzi, że za 5 lat realna wartość Ekstra Pensji na rękę spadnie poniżej 4 tys. zł. Za 10 lat będzie poniżej 3,5 tys. zł, a ostatnia wypłata za 20 lat może być warta tyle, co obecne 2,7 tys. zł.
To wszystko oczywiście nie zmienia faktu, że każdy chciałby być teraz na miejscu szczęśliwca z Opola. Martwienie się koniecznością płacenia podatku od wygranej czy inflacją zjadającą oszczędności jest samą przyjemnością.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl